Wojna na Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego. Wojska rosyjskie zaatakowały w nocy, bombardując największe miasta. Rosjanie próbują zdobyć Kijów, ostrzeliwują Charków, Ukraińcy z Mariupola czy Chersonia przezywają gehennę, tym miastom grozi katastrofa humanitarna. Ofiarami wojny są cywile, a wśród nich także dzieci, niewinne ukraińskie dzieci.
Na Ukrainie zginęło już co najmniej 38 dzieci. A ta liczba może teraz jeszcze wzrosnąć (...)! Jeśli Rosjanie mówią, że nie prowadzą wojny z ludnością cywilną, to pokażcie im te zdjęcia! To są twarze dzieci, które nigdy nie dorosną" - napisała Ołena Zełenska w emocjonalnym poście na Facebooku.
Czytaj także: Wojna na Ukrainie. Maleńki Cyryl skonał na rękach taty. Tak wygląda piekło wojny rozpętanej przez Putina!
Pierwsza dama zaapelowała o stworzenie korytarzy humanitarnych w najbardziej ostrzeliwanych miastach Ukrainy. Jak podkreśliła, Rosjanie atakują jednak rodziny i wolontariuszy. Zełenska zwróciła się "do wszystkich prawych mediów na świecie" o opisywanie "tych przerażających faktów". Dodała, że zdjęcia zabitych ukraińskich dzieci powinny zobaczyć rosyjskie matki, aby zrozumiały, co robią ich synowie na Ukrainie. Na koniec pierwsza dama zaapelowała o zamknięcie przez NATO przestrzeni powietrznej Ukrainy dla rosyjskich samolotów, o czym mówią w ostatnich dniach ukraińscy politycy.