Suski o Tusku: "opposition fuhrer". Mówi o niemieckiej ręce i pieniądzach

2022-10-26 9:03

Gościem Jacka Prusinowskiego w Sednie Sprawy był w środę Marek Suski (64 l.) z Prawa i Sprawiedliwości. Prowadzący rozmawiał z politykiem obozu rządzącego na tematy dotyczące bieżącej polityki oraz nadchodzących, gorących miesięcy kampanii wyborczej.

Rozmowa zaczęła się od tematu nowego pomysłu PiS, który zasadza się na powołaniu specjalnej rady, która czuwałaby nad nieusuwalnością osób na stanowiskach w pięciu kluczowych spółkach Skarbu Państwa. - Właśnie obawiamy się, że te wszystkie inwestycje, które zostały dokonane chociażby podpisanie umowy z Saudi Aramco na dostawy ropy i gazu i różnych innych możliwych współprac mogą zostać cofnięte. Pamiętam jak Platforma Obywatelska chciała kolaborować z Rosją w sprawie energetyki i namawiali do inwestycji. Obawiam się więc, że tu sprawa mogłaby być niekorzystna dla Polski - zaznaczył Marek Suski.

Prowadzący pytał, czy wachlarz pięciu spółek objętych nowym pomysłem o radzie sprawującej pieczę nad stanowiskami, zostanie rozszerzony. - No wie pan, dopóki ustawa jest w trakcie procedowania, zawsze coś może się wydarzyć. Ja przynajmniej nic nie wiem na ten temat. No, ale każdy poseł ma prawo poprawkę zgłosić - mówił Suski.

Marek Suski ostro o Niemcach. Mówi, że chcą zrobić z Polaków poddanych

W sprawie resetu z Brukselą, by otrzymać środki finansowe zablokowane przez władze UE. - Od tego trzeba zacząć, że to nie jest konflikt rządu z Brukselą, tylko konflikt z opozycją, która wykorzystując unijne struktury blokuje środki dla Polski i tak naprawdę to jest ręka niemiecka, bo Niemcy tam mają dominującą rolę. A ponieważ Niemcy wspierają opozycję, to ten "opposition fuhrer" wspierany przez Niemcy i życzą mu, by wrócił na fotel premiera. Wykorzystują te środki, zmuszając Polskę do poddania się, do takiego poddaństwa wobec Niemiec. I to ma być mechanizm, który przymusi Polaków: chcecie, to będzie albo biednie, ale wolno albo złota klatka - mówił Suski.

Marek Suski zabrał także głos, pytany przez Jacka Prusinowskiego, w sprawie polskiego sądownictwa. - Mógłbym powiedzieć, że nasze sądownictwo nie działało i nie działa należycie. Jest wielu sędziów, którzy się starają, ale jest wielu, którzy z opozycją współpracują. Działa słabo i rewelacyjnej zmiany nie widać. Praworządność polega na tym, że prawi ludzie powinni być sędziami, a nie że mamy sędziego, który zgwałcił koleżankę albo takiego, który okradł klienta, przepisał pieniądze w procesie spadkowym. I tacy ludzie mają być sędziami? Jeżeli to ma być praworządność wedle UE, to ja gratuluje im poczucia humoru - podsumował Suski.