Jednym ze znaków ogólnopolskiego strajku kobiet jest czerwona błyskawica. Ten znak wykorzystywany jest w mediach społecznościowych, na plakatach, protestujący malują go na twarzach i na maseczkach. Pomysłodawczynią jest graficzka i ilustratorka Ola Jasionowska, która wyjaśnia, że błyskawica mówi: "Uważaj, ostrzegamy. Nie zgadzamy się na odbieranie kobietom ich podstawowych praw". Wyjaśnia również, że ostrzegawczy charakter tego znaku jest czytelny dla wszystkich ludzi na świecie, niezależnie od kraju czy języka, jakim się posługują. - Czerwona błyskawica miała kontrastować ze statycznym profilem kobiety, którą narysowałam na plakacie - tłumaczy Jasionowska.
W trakcie wtorkowych obrad głos zabrała posłanka KO Małgorzata Tracz, która miała na twarzy maseczkę z symbolem protestu przeciwko wyrokowi TK - czerwoną błyskawicą. - Panie marszałku, wysoka izbo na naszych oczach toczy się historia, od 6 dni tysiące młodych ludzi na ulicach polskich miast protestują, protestują w obronie swojej godności, w obronie swojej wolności, w obronie prawa do wyboru, w obronie prawa do aborcji. To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za tę wojnę odpowiedzialny? Panie wiceministrze Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność - mówiła Tracz zwracając się do prezesa PiS i rządzących.