W swoim expose premier Donald Tusk mówił o stu konkretach, że będziemy mogli rozliczać z nich rząd. Zrealizujecie wszystkie?
- One są realizowane. Pytanie, czy się zmieścimy w stu dniach. Ja to traktuję, jako przenośnię.
Czyli co naprawdę oznaczało sto dni?
- Oznaczało to, że w każdym z tych punktów rozpoczniemy pracę. Tak to traktuję. Rząd rozpoczął pracę 13 grudnia. Mamy więc liczyć te 100 dni od wyborów, czy od 13 grudnia? Jak będziemy się w ten sposób rozliczali, to nie ma to sensu. Powinniśmy na działania rządu patrzeć globalnie.
Rozpoczęcie o niczym nie świadczy. Mogę jutro rozpocząć przygotowania do wejścia na Mount Everest, co nie znaczy, że zdobędę kiedykolwiek tę górę.
- I rozumiem, że ma pan cztery lata na realizację celu.
Czyli te konkrety są na całą kadencję?
- Oczywiście, że tak. Konkrety są również w 113 punktach Lewicy i w 80 Trzeciej Drogi.
W expose premier wskazał swoje konkrety jako przeznaczone do realizacji. Mamy traktować słowa Donalda Tuska poważnie, czy jako przenośnię?
- Absolutnie poważnie. Prawda jest jednak taka, że wiele z konkretów PO jest również w innych programach i to jest wspólne wpisaliśmy do umowy koalicyjnej. Każdy ma sprawy, których nie wpisał i o tym będziemy rozmawiali. Mamy 4 -lata kadencji. Będziemy się docierać.