Jakub Stefaniak

i

Autor: Tomasz Radzik Jakub Stefaniak

Stefaniak o odejściu Pawłowicz dla SE: Bez pani Krystyny nie ma PiS!

2018-12-19 5:54

Niektórzy młodzi metrykalnie mogliby jej pozazdrościć tego, z jaką swadą porusza się po sejmowych korytarzach, wachlując się przy tym swoim wachlarzem. To niepowetowana strata, na szczęście tylko czasowa, bo ja wierze, że pani Krystyna wróci - tak skomentował odejście Krystyny Pawłowicz rzecznik prasowy PSL Jakub Stefaniak. 

Super Express”: – Krystyna Pawłowicz ogłosiła, że odchodzi z polityki. Wierzy pan, że to dobrowolna decyzja?
Jakub Stefaniak: – Nie. Moim zdaniem decyzję o odejściu prof. Pawłowicz podjął za nią samą prezes Kaczyński. Według mnie jest to rozwiązanie tymczasowe.
Wyobraża Pan sobie PiS bez prof. Pawłowicz?
– Nie! Pani Krystyna jest PiS-owskim akumulatorem. Będę bronił pani profesor i jej pozycji w PiS, ponieważ to ona jest wizytówka tej partii. Pani Pawłowicz powinna być na sztandarach. Decyzja prezesa Kaczyńskiego była podyktowana strachem.
Przed czym?
– Przed tym, że pani Pawłowicz za bardzo wyrośnie i będzie za dużą konkurencją. Należy skupić się na tym kierunku myślowym. Nie wierzę w stwierdzenia pani Krystyny, że odchodzi i teraz trzeba „postawić na młodych”. O jakich młodych pani profesor mówi? Sama jest młoda! Widać, jak prężnie działa, udzielając się na komisjach. Niektórzy młodzi metrykalnie mogliby jej pozazdrościć tego, z jaką swadą porusza się po sejmowych korytarzach, wachlując się przy tym swoim wachlarzem. To niepowetowana strata, na szczęście tylko czasowa, bo ja wierze, że pani Krystyna wróci. Za kilka miesięcy rozpocznie się lament i tęsknota za panią Krystyną. Partyjni koledzy nie będą sobie w stanie poradzić w zaistniałej sytuacji.
Uważa pan, że pani profesor uosabia partię i dlatego nie powinno się wykreślać jej z szeregów tejże?
– Jak najbardziej! To niewyobrażalne, aby zniknęła z PiS. Wtedy skończy się PiS, pani redaktor.
– Jestem pozytywnie zaskoczona, że wyraża się pan tak ciepło o swojej konkurentce politycznej, która jest raczej kontrowersyjna postacią.
– W życiu nie pozwolę na to, aby ktokolwiek powiedział coś złego o pani profesor. Nie pozwolę również na to, aby prezes Kaczyński zaatakował Krystynę Pawłowicz nikczemnie i z zazdrości.
Czego pani profesor może zazdrościć prezes Kaczyński?
– Rozpoznawalności i uwielbienia ze strony mediów. Kiedy pani Pawłowicz kroczyła sejmowymi korytarzami, to dziennikarze wręcz zabijali się o to, aby przeprowadzić z nią wywiad. Myślę, że w prominentnych działaczach PiS narastała złość na tę sytuacje i stwierdzono „Dosyć, nie możemy pozwolić, aby Krycha zakryła nas wszystkich swoim wachlarzem”. Dlatego ją odsunięto!
Niektórzy twierdza, że dobrze się stało, bo pani profesor była osobą o agresywnym uosobieniu.
– Absolutnie się nie zgadzam! To kobieta, która robaczka by nie skrzywdziła, a co dopiero posła opozycji.