Jeśli ktoś ma jedno dziecko, a dochód na osobę w rodzinie przekracza określony w programie próg (800 zł lub 1200 zł jeśli dziecko jest niepełnosprawne), nie dostaniesz więc wsparcia od rządu. Dlatego, jak donosi Gazeta Wyborcza, niektórzy pracownicy wpadli na pomysł, jak uzyskać dofinansowanie. Po prostu pracownicy umawiają się z pracodawca, by obniżono mu pensję. - Pracownicy potrafią liczyć. Jak przekraczają obniżkę pensji, aby dostawiać 500 zł również na pierwsze dziecko. Dzięki temu nawet po obniżce będą mieli w kieszeni więcej pieniędzy - skomentował sprawę w dzienniku Andrzej Arendarski, szef Krajowej Izby Gospodarczej.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, o obniżki proszą głównie pracownicy małych i średnich firm, w których łatwiej dogadać się z szefostwem. Są to pracownicy o niskich kwalifikacjach, którzy zarabiają nieco więcej niż wynosi minimalne wynagrodzenie. Co ciekawe obniżenie pensji może być tylko na papierze, bo pracownik i pracodawca mogą się umówić, że reszta pensji zostanie przekazane i tak, tyle że "pod stołem".
Sprawdź: Rafalska: Pierwsze wypłaty 500 zł na dziecko pod koniec kwietnia