Polityk Andrzej Sośnierz udzielił wywiadu portalowi DoReczy.pl. Zapytany o to, co sądzi o tym, jak powinien wyglądać kolejny lockdownie (jeśli będzie potrzebny), nie odpowiedział wprost, ale zwrócił uwagę na coś innego. Sośnierz obserwuje, jak rozwija się sytuacja koronawirusa w innych europejskich krajach, bo jak mówi, to pokazuje pewne istotne kwestie. - Prawdopodobnie wirus Delta jest bardziej zaraźliwy, ale obarczony niższą śmiertelnością. Proszę zwrócić uwagę, że Brytyjczycy zdjęli prawie wszystkie obostrzenia, czwarta fala u nich już mija, a zgonów jest bardzo mało. Być może więc czwartą falę można po prostu przechorować i nie robić żadnego lockdownu dla nikogo - ocenił polityk. Na pytanie o to, czy powinniśmy przyjmować trzecią dawkę szczepionki ocenił, że przede wszystkim powinna być mierzony poziom odporności Polaków. Jak przyznał dysponujemy wynikami o szczepieniach, ale nie posiadamy danych dotyczących przechorowania. Sośnierz powiedział, że nie wie, po co szczepi się osoby odporne: - Nie wiadomo po co. Sam też się zaszczepiłem, chociaż uważam, że niepotrzebnie, bo ja przechorowałem COVID-19. Dwa miesiące później miałem kontakt z osobą zakażoną i nic mi nie było. Nie rozumiem, dlaczego rząd nie bada poziomu odporności, bo być może Polacy są już na tyle odporni, że nie trzeba aż tak martwić się o te szczepienia - ocenił szczerze Andrzej Sośnierz.
CZYTAJ>>>Straszliwa i tajemnicza historia ojca braci Kaczyńskich! Chodzi o Powstanie Warszawskie