Zbigniew Hołdys w ostatnim czasie bardziej niż z działalności muzycznej znany jest z zaangażowania politycznego. Były lider Perfectu to zaciekły wróg PiS, który najwyraźniej nadzieję dla polskiej polityki widzi w Aleksandrze Dulkiewicz. "Zjawiła się w styczniu znikąd i naród ją od razu pokochał. Nie cały, ale połowa na pewno. Sytuacja nie była romantyczna. Śmierć Pawła Adamowicza wyniosła ją na mostek kapitański w jeden dzień" - pisał jakiś czas temu w "Newsweeku". Hołdys zachwycał się także urodą Dulkiewicz. - Piękna, mądra kobieta z Gdańska, odważna, stanowcza, z wizją, kilka takich postaci (którym trzeba ustąpić miejsca, Panowie!) i Polska drgnie. Podziw i radość, że tak pięknie ozdobiła mi Pani pobyt w Gdańsku. Dzięki - rozpływał się na Twitterze. (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Teraz Hołdysowi udało się ustrzelić "przytuloną fotkę" z ulubioną prezydent. Był wniebowzięty. Widać, że patrzy na Dulkiewicz jak w obrazek.
ZOBACZ TAKŻE: "Kaczyński ZAATAKOWAŁ Martę Kaczyńską". Kto tak powiedział?!