Morawiecki zapytany o to, czy 4 lata wystarczą Prawu i Sprawiedliwości, aby zmienić Polskę, odpowiedział zaskakująco buńczucznie: - To mało. Krótko. Ale wystarczy, żeby zostawić po sobie coś znaczącego. Nie martwię się o te cztery lata ponieważ jestem pewien, że będziemy rządzić co najmniej 12 lat – do 2027 roku.
Następnie tłumaczył: - Dziś w ramach rządu pani premier Szydło tworzymy nową jakość, dowartościowując znaczną część społeczeństwa. Wpłynąć ma na to powstanie prawdziwej klasy średniej, której w jego opinii specjalnie licznej nie ma. Jak mówił: - Dziś - dziennikarze, managerowie, politycy czy adwokaci to za mało na klasę średnią, nie ma ich więcej niż 2 miliony (...) Nasz model gospodarki zrównoważonej, nasze inwestycje w miastach powiatowych, nasza filozofia rozwoju infrastruktury drogowej, kolejowej i energetycznej, nasze 500 plus – to krok w stronę budowy szerokiej klasy średniej.
Według Morawieckiego rozwój Polski w ostatnich 27 latach był "dalece niewystarczający", ponieważ: - Po ponad ćwierćwieczu wolnego rynku, 2/3 Polaków zarabiało mniej niż 2 tys. złotych na rękę, uzależniliśmy się od kapitału zagranicznego jak narkoman (...) Nie mamy oszczędności, a inwestycje są daleko niewystarczające. Za bardzo ekscytowaliśmy się rosnącym PKB zapominając, że ten wskaźnik nie pokazuje, kto posiada własność w społeczeństwie, jakie są transfery netto za granicę albo jaka jest sprawność w ściąganiu podatków. I wiele innych słabości strukturalnych i instytucjonalnych. Jak niesprawność sądów. My to fundamentalnie zmieniamy.
Zobacz także: Polityk PiS do żony: Od 21.00 masz być do mojej dyspozycji!