Choć Shaded pochodzi z polsko-syryjskiej rodziny, należy do zatwardziałych antagonistów islamu. Według niej jest on sprzeczny z polską konstytucją, ponieważ łamie on artykuł 13 tej ustawy zasadnicznej. Zakazuje on funkcjonowania w kraju organizacji stosujących przemoc i dążących do wprowadzenia opartych na przemocy systemów politycznych. Jak argumentuje: - Tym dokładnie jest dżihad. Shaded dodaje również, że religia muzułmańska łamie także punkt o mówiący o wolności wyznania i sumienia, mówiąc: - Islam zakłada brak wolności.
Dokładne wytłumaczenie zamieściła również na TT:
Nie dla Islamu w PL - @miriam_shaded @TygodnikWPROST pic.twitter.com/XVLZLG3tsC
— Slawomir (@ssr57) 6 marca 2016
Dziennikarz zasugerował Shaded, że w Polsce ciężko wyobrazić sobie tak agresywną formę Islamu jak w niektórych państwach arabskich. Odpowiedziała ona jednak, że po prostu: - Jeszcze nie nadszedł ten moment. Mamy wolność tak daleko posunięta, że możliwa jest legalizacja braku wolności, czyli islamu. Dodaje, że według niej niemożliwym jest pokojowe współżycie chrześcijan i muzułmanów w Europie, ponieważ: - Oni nie chcą przestrzegać panujących tu praw, bo ich celem jest podbicie Europy i odebranie nam naszych praw i wolności.
Działaczka odniosła się również do zdarzeń z sylwestrowej nocy w Kolonii. Jak tłumaczyła: - To był element kary na kobietach legitymizowanej przez Koran (...) Każda kobieta w Europie powinna czuć się zagrożona. Jako receptę na powstrzymanie islamu Shaded uznaje: - Nie wpuszczać ich, nie liberalizować wiz dla Turcji, budować mury, zbroić się.
Zobacz także: Miriam Shaded chce zdelegalizować islam. Szuka już prawnika