Do wyborów prezydenckich 2025 zostało jeszcze kilka miesięcy, ale w mediach pojawia się coraz więcej sondaży. Faworytem jest Rafał Trzaskowski, który już raz rywalizował o Pałac Prezydencki i w 2020 roku przegrał o włos z Andrzejem Dudą. Prezydent Warszawy wydaje się być naturalnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej, ale oczywiście ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Twardy orzech do zgryzienia będzie miał również Jarosław Kaczyński, który będzie musiał postawić na nowego polityka. Jak wiadomo, Andrzej Duda kończy drugą kadencję w 2025 roku i nie będzie mógł ubiegać się o ten urząd po raz trzeci.
Sondaże pokazują, że największe szanse na zwycięstwo spośród kandydatów Prawa i Sprawiedliwości miałby Mateusz Morawiecki oraz Beata Szydło. Jarosław Kaczyński nie chciał jednak deklarować, kto ma szanse na start i przyznał jedynie, podczas ostatniej rozmowy z dziennikarzami w Sejmie, że proces trwa. Z kolei swoją chęć startu w wyborach prezydenta wyraził Patryk Jaki. Swoje zdanie na ten temat wyraził również Piotr Müller. Jak wyjaśnił w rozmowie w Polsat News, rozmowy na temat kandydata Prawa i Sprawiedliwości wciąż trwają, ale konkretnych decyzji nie ma.
- Element świeżości jest ważny, ale z drugiej strony nie może to być osoba kompletnie niedoświadczona. Dużo czasu spędziłem w programach telewizyjnych, na konferencjach prasowych i musi to być osoba, która ma więcej niż minimalne doświadczenie - ocenił. Jak dodał, był w gronie osób, które były rozważane jako kandydat PiS. - Ja patrzę na ten wyścig z boku - powiedział.
ZOBACZ GALERIĘ: Swojskie wakacje Morawieckiego