Rzadko obejrzeć możemy gęby w pełnej krasie. Najczęściej ci panowie wystawiają przed kamery upudrowane buziunie. A tu proszę, ukazały się gęby, i to jakie brzydkie, a przez to jakże interesujące.
O to szef NBP Marek Belka chwali się, że ma dużego siusiaka. Gratulacje, panie Belka, dla żony także. Oto tenże szef, który ma być niezależny i apolityczny, w czasie żarcia w restauracji ucina głowę min. Jackowi Rostowskiemu, ale w zamian obiecuje pomoc partii rządzącej. Głowa Rostowskiego potoczyła się więc po bruku. Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz mówi, że polskie państwo istnieje tylko teoretycznie. To też w czasie żarcia w tej samej knajpie.
Któż może być poinformowany lepiej w kwestii faktycznego istnienia państwa polskiego od ministra spraw wewnętrznych właśnie? Czemu jednak nie mówi tego głośno? Może można by było coś zaradzić, żeby to państwo przywrócić?
Oto minister Sławomir Nowak w knajpie wypytuje o kontrolę skarbową firmy jego żony, bo ona przecież wykazuje straty... A pan minister kontroli się najwyraźniej boi. Na szczęście usłużny i wpływowy urzędnik spieszy z pomocą.
Co to ma być? Państwo? Drobni mafiosi? Grono niedorobionych cwaniaków? Żule? Menele przez jakiś nadzwyczajny przypadek wywyższeni i postawieni na piedestale władzy? Czy Tusk wiedział o haniebnych negocjacjach Sienkiewicza z Belką? Czy Sienkiewicz miał jego pełnomocnictwa do tych rozmów plujących demokracji w twarz?
Scenariusz Belki wypełnił się co do joty. Premier ogłosił, że do sprawy ustosunkuje się dziś, w poniedziałek. Jak rozumiem milczący Sienkiewicz i Nowak przez weekend razem z premierem układali wersję wydarzeń, która będzie zaprezentowana gawiedzi. Ten nieprawdopodobny skandal wymaga komisji śledczej, a nie oświadczeń Tuska. A skompromitowanym Belką powinien zdaje się zająć Trybunał Stanu.
Polecamy: Afera TAŚMOWA. MEMY! Zobacz te najzabawniejsze!
ZAPISZ SIĘ: Wiadomości Super Expressu na e-mail