Anna Michalska służy w Straży Granicznej od 2006 roku. Niemal od początku pracowała w służbach prasowych formacji. Do 2018 roku była związana z bieszczadzkim oddziałem Straży Granicznej, następnie w komendzie głównej. Funkcję rzecznik prasowej pełniła zaś od 2021 roku.
25 stycznia 2024 roku została dymisjowania z pełnienia tej funkcji. Taką decyzję podjął generał brygady SG, który w zeszłym tygodniu został mianowany nowym komendantem głównym, Robert Bagan.
Informacja wyraźnie nie spodobała się politykom PiS. - Była twarzą twardej obrony świętej granicy państwa polskiego, dzięki której zachowaliśmy bezpieczeństwo i powagę jako kraj. Wylano na nią za to morze hejtu. Dziękujemy Pani Kapitan" — napisał na Twitterze poseł Adam Andruszkiewicz.
- Pani kapitan Anna Michalska — do dzisiaj rzecznik Straży Granicznej - brutalnie atakowana, poniżana i lżona słownie przez wielu polityków dzisiejszej większości rządowej, za obronę polskiej granicy państwa. Wyrażamy szacunek dla Pani służby, kompetencji, determinacji i cierpliwości" - napisał Jerzy Polaczek z PiS.
Swoje niezadowolenie wyraził także były premier Mateusz Morawiecki. - Zamiast nagrody — od nowego rządu spotkała ją kara i odwołanie z funkcji. Tak nowy rząd potraktował kobietę, która odważnie pełniła swoją służbę – stwierdził na Twitterze.
Jak widać Anna Michalska cieszyła się dużą sympatią wśród polityków PiS, którzy nie kryją swojego oburzenia z dymisji.