2000 zł za pracę w wieku emerytalnym
Obecny system emerytalny premiuje osoby, które pracują długo i odprowadzają wysokie składki. Jeśli ktoś miał przerwy od pracy lub szybko, czyli w ustawowym terminie, przejdzie na emeryturę, otrzyma z ZUS niskie świadczenie. Wczoraj informowaliśmy w „Super Expressie” o pomyśle posła Ryszarda Petru, który postuluje wypłacanie pracującym seniorom po 2 tys. zł rocznie, aby nie porzucali pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Opozycja nie ufa Ryszardowi Petru
Co o tym sądzą politycy? Poseł PiS Marcin Przydacz (39 l.) wyczuwa złe intencje. - Strona rządząca szuka dyskusji o wydłużeniu wieku emerytalnego – uważa polityk. Przemysław Wipler (46 l.), poseł Konfederacji, wątpi zaś, żeby dwa tysiące zachęciło kogoś do dłuższej pracy. - Nie wiem też, czy ma sens płacenie za coś, co seniorzy i tak robią, gdy mają siłę i chęć do pracy, a przez to mogą podwyższyć swoją emeryturę i żyć godniej – mówi nam Wipler.
Posłowie KO i Lewicy są za premią
Zrealizowanie pomysłu posła Petru będzie jednak możliwe, ponieważ przedstawiciele KO i Lewicy uważają pomysł za ciekawy. - Jestem za zachętami, ale nie za przymusowym podwyższeniem wieku emerytalnego. Propozycje Ryszarda Petru warto rozważyć, jestem raczej na tak. Warto to przedyskutować w naszej koalicji – mówi Katarzyna Piekarska.
- Dla mnie jako przedstawiciela Lewicy najważniejsze jest to, żeby ludzie po prostu pracowali do 65 roku życia. Jeśli ktoś chce pracować dłużej, nikomu nie można tego zabraniać. Jeśli taka osoba zdecyduje się na to, żeby otrzymać dodatkowo dwa tysiące, to proszę bardzo i niech pracuje. Uważam natomiast, że wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn należy utrzymać. Jeśli powstanie ustawa w sprawie propozycji posła Petru, być może poprę ją, o ile będzie w niej tylko zachęta, a nie przymus do długiej pracy - mówi nam poseł Lewicy.