W Kanadzie ojcu Rydzykowi nie będzie wolno odprawiać mszy i organizować spotkań na terenie katolickich parafii. Zakaz wydano z powodu antysemickich i ksenofobicznych wypowiedzi, jakie padały na radiowej antenie. Dodatkowo trwa walka o odebranie kanadyjskiej fundacji Radia Maryja statusu organizacji charytatywnej. W tym przypadku w grę wchodzą naprawdę wielkie pieniądze! – Rydzyk prowadzi w Kanadzie bardzo lukratywną działalność. W 2018 r. fundacja miała prawie 300 tys. dol. kanadyjskich przychodu – twierdził Thomas Lukaszuk, polityk o polskich korzeniach, który od kilku lat angażuje się w ukrócenie działalności Radia Maryja w Kanadzie.
Zobacz więcej: Potężny CIOS w Rydzyka. Tam już nie chcą go widzieć. Duchowny może się załamać
Prowadzone są też zabiegi, by w Kanadzie zakaz został rozszerzony na terytorium całej Kanady. Decyzja w tej sprawie ma zapaść już niedługo.
To właśnie on poinformował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" o tym, że duchowny będzie miał też problemy w USA. - Centrum Szymona Wiesenthala skontaktowało się ze mną osobiście kilka dni temu i wczoraj przekazało sprawę do ich biura w Chicago, gdzie znajduje się największe zgromadzenie Polonii poza granicami Polski - zdradził. Chodzi nie tylko o kazania toruńskiego redemptorysty, ale także o zbiórki pieniężne. - Jeżeli chcemy zaprzestać rozprzestrzeniania tej mowy nienawiści Rydzyka, to oczywiście musimy obciąć fundusze. To jest najważniejszy krok. Bez funduszy będzie mu ciężko szerzyć swoje poglądy na falach radiowych, przez internet i osobiście oczywiście też. A więc obcięcie funduszy jest dla mnie i dla osób, które teraz mi pomagają, priorytetem. Ale też zakazy prawne - tłumaczył Lukaszuk, zapowiadając, że niedługo spotka się z gubernatorem stanu Illinois (m.in. słynące z licznej Polonii Chicago) w tej sprawie.
Polityk przypomniał, że jeszcze przed nagłośnieniem sprawy Rydzyka rząd federalny Stanów Zjednoczonych podjął już ten temat. - Departament Stanu USA w swoim oficjalnym raporcie uznał Radio Maryja za najbardziej antysemicką rozgłośnię radiową w całej Europie. Jest to zatem coś, czego nie musimy ustalać. To już zostało zatwierdzone i potwierdzone poprzez rząd federalny Stanów Zjednoczonych. Ale nie znalazło się to na radarze gubernatorów stanów USA, burmistrzów miast i oczywiście Kościoła katolickiego w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych - wskazał.