Była premier nie dość, że nie pojawiła się na Jasnej Górze, to jeszcze do tej pory nie zabrała głosu w sprawie miażdżącego dla PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego wystąpienia. Generalnie politycy PiS raczej nabrali wody w usta i niechętnie mówią o jasnogórskiej masakrze. Jednym z nielicznych, który się na to zdecydował, był poseł Jan Mosiński. - Odbieram to jako głos kapłana. Zatroskanego o prawa życia poczętego - przekonywał w rozmowie z Super Expressem (WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ). Do sprawy nie odniósł się też Andrzej Duda, który - co prawda - napisał list do ojca Tadeusza Rydzyka, ale o masakrze Kaczyńskiego nie wspomniał ani słowem (CZYTAJ TU). Od konfliktu Kaczyński - Rydzyk sprytnie dystansuje się również Beata Szydło, która najwyraźniej wychodzi z założenia, że ze wszystkimi trzeba żyć dobrze.
CZYTAJ TAKŻE: Rydzyk pokazał nową FURĘ. Kolega biskup mu ją poświecił. Teraz trzeba spłacić kredyt