Jak opisuje portal Onet, podczas dyskusji w Dumie (czyli izbie niższej rosyjskiego parlamentu) posłowie rosyjscy posłowie postulowali, że rosyjska prokuratura powinna wystawiać za politykami, którzy decydują się niszczyć pomniki przyjaźni i "wdzięczności" sowieckim żołnierzom z czasów II wojny światowej międzynarodowe listy gończe. Padł też postulat, że rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno mieć możliwość wydalania z kraju ambasadorów tych krajów, które są "szczególnie agresywne w polityce niszczenia pamięci zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”.
Szojgu zaapelował o ściganie zagranicznych urzędników w liście do przewodniczącego Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, Aleksandra Bastrykina. Komitet to komórka rosyjskiej prokuratury generalnej, zajmująca się śledztwami w sprawie najpoważniejszych przestępstw.
Warto przypomnieć, że wiele takich pomników znajduje się w Polsce. W 2015 r. został zlikwidowany pomnik gen. Iwana Czernichowskiego w Pieniężnie na Warmii. Wywołało to wtedy duży konflikt dyplomatyczny między Polską a Rosją. Czy tego rodzaju zalecenia zakończą się wnioskami o ściganie polityków, którzy zdecydują się na rozbiórki takich pomników w Polsce? Nie da się tego wykluczyć.