Putin

i

Autor: AP / Mikhail Metzel Putin

Ekspertka UJAWNIA, kto z Rosji idzie na front. Anna Łabuszewska gościem "Raportu Walczaka [NA ŻYWO]

2022-07-05 11:36

Wojna na Ukrainie trwa już już od ponad czterech miesięcy. Rozpętana przez Rosję agresja niesie ból i cierpnie. Rosyjska armia pozostawia za sobą ogromne zniszczenia. Niestety, jak się okazuje postępowanie Rosji Władimira Putina popierają zwykli Rosjanie. O tym właśnie mówiła w "Raporcie Walczaka" ekspertka Anna Łabuszewska publicystka, autorka bloga "17 mgnień Rosji".

Gościem "Raportu Walczaka" we wtorek 5 lipca jest Anna Łabuszewska, która w latach 1992-2019 związana była z Ośrodkiem Studiów Wschodnich. Łubaszewska specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, to blogerka („17 mgnień Rosji”). Jako znawczyni Rosji w programie Tomasza Walczaka zabierze głos na temat Rosji i wojny na Ukrainie, którą rozpętała Rosja. Co z wojną, jak to potoczy się dalej, czy Rosja zadowoli się tym, co zajęła?

Łubaszewska nie pozostawia złudzeń: - Cele nie zostały osiągnięte. Mamy jeszcze Doniecką Republikę Ludową, myślę, że główne zainteresowanie Kremla skupia się na obwodzie chersońskim. Jest przygotowywane referendum, by pokazać, jak tamtejsza ludność czekała na "wyzwolenie". Inny wariant to taki, by ziemie wzięte pod kontrolę przyłączyć do Rosji lub stworzyć państwo, które uzna Rosja, ale na arenie międzynarodowej nikt nie uzna.

CZYTAJ: "Rosyjski McDonald's" to katastrofa! Spleśniałe burgery i robaki

Wielka mobilizacja w Rosji? Kto zgłasza się na kontrakty

Tomasz Walczaka wspomniał, że rosyjska propaganda stara się przekonać Rosjan do swojej wielkości. Wspomniał też o wielkiej mobilizacji, która miała być ogłoszona. Czy ta rzeczywistość się nie rozjeżdża? - Nie ma mobilizacji powszechnej, Putin gra ostrożnie. Nie ma stanu wojny, jeśli chodzi o stronę prawną Putin zapowiedział, że to operacja specjalna, a nie wojna, więc nie ma powodu do powszechnej mobilizacji. Jest bardzo szeroko prowadzony nabór na kontrakty. Władze się zastrzegają, że nie wysyłają na front poborowych ze szkoleń, bo w Rosji jest obowiązek służby wojskowej. Na kontrakty zgłaszają się ludzie z dalekich miejsc, w których nie ma pracy i perspektyw. Jeśli słyszą, że zarobią, gdy pójdą na wojnę, to uważają że to dobra propozycja. Ale wielkie miasta: Moskwa, Petersburg, które są zamożne i żyją innym rytmem, to oni się nie garną na front. (...) Ci ludzie odrzucają to, że wojna miałaby wprowadzić korekty do ich życia. Pewna część inteligencji mocno zareagowała na początku inwazji, tka to nazwano: agresja, inwazja. Wiele osób wyjechało, częściowo obawiając się represji.

CO JESZCZE PADŁO W PROGRAMIE "RAPORT WALCZAKA"? OGLĄDAJCIE CAŁY PROGRAM

Rosjanie POPIERAJĄ WOJNĘ! Gość: Anna Łabuszewska l Raport Walczaka