Rodzina zdradziła Jarosława Kaczyńskiego?

i

Autor: redakcja SE Rodzina zdradziła Jarosława Kaczyńskiego?

Rodzina zdradziła Jarosława Kaczyńskiego? [WIDEO]

2019-01-30 6:00

Jarosław Kaczyński (70 l.), austriacki biznesmen, jego żon i jej ojciec - prywatnie kuzyn prezesa PiS Grzegorz Tomaszewski. To któraś z tych osób nagrała spotkanie w siedzibie PiS. Chodzi o inwestycję wartą 1,3 mld zł, czyli budowę dwóch bliźniaczych wież, tzw. „K-Towers” (od nazwiska braci Kaczyńskich) w jednym z najbardziej prestiżowych miejsc Warszawy i niezapłacony rachunek na miliony złotych. Opozycja mówi o skandalu, a premier przekonuje, że szef PiS zachował się absolutnie uczciwie.

27 lipca 2018 roku. Siedziba PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. To tu na ponadgodzinną rozmowę z Kaczyńskim zjechali austriacki biznesmen Gerald Birgfellner (on miał przygotowywać inwestycję), jego żona Karolina Tomaszewska, która pełniła rolę tłumaczki oraz jej ojciec i cioteczny brat prezesa PiS Grzegorz Tomaszewski, członek rady nadzorczej spółki Srebrna. Rozmowa odbywa się w rodzinnej atmosferze, a dotyczyła budowy dwóch wieżowców, które miały być kredytowane przez państwowy bank.
W trakcie rozmowy okazuje się, że inwestycja jest wstrzymana. Prezes PiS mówi m.in., że mogą tu powstać budynki nie wyższe niż 30 metrów, a wieżowce miały mieć 190 metrów. - Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie – podkreślał Kaczyński na ujawnionym przez „Gazetę Wyborczą” nagraniu z tego spotkania.
Tymczasem austriacki biznesmen zaczął domagać się zapłaty za wykonaną pracę przy projektowaniu budynku (według „GW” całkowite wynagrodzenie po wybudowaniu wieżowców miało wynosić ok. 39 mln zł). Dziś uważa, że został wręcz oszukany. W całej sprawie jego pełnomocnik Jacek Dubois (57 l.) złożył stosowny wniosek w prokuraturze. - Jeśli ktoś wykonał pracę i nie otrzymał zapłaty, zaczyna dokumentować przebieg kontaktów (…) Nasz klient został wprowadzony w błąd. Czuje się poszkodowany. Nie dostał zapłaty – mówił wczoraj mecenas.

Wiele wskazuje więc na to, że prezesa nagrała jego… rodzina. - Ta cała sytuacja pokazuje, że jeśli nagrywali prezesa najbliżsi członkowie jego rodziny, to nawet oni mu nie ufają. I to musi być potężny cios dla Kaczyńskiego. Padł mit twierdzy na Nowogrodzkiej – komentuje nam wiceszef PO Borys Budka (41 l.). Tymczasem prezesa broni PiS na czele z premierem. - Jarosław Kaczyński po prostu zachowuje się absolutnie uczciwie. Ta rzekoma afera to jeden z największych niewypałów od czasów II wojny światowej – mówił Mateusz Morawiecki (51 l.). - Prezes Kaczyński podczas tej rozmowy tak naprawdę ujawnia całą prawdę o tym, jak Platforma rządziła w Warszawie. Opisuje warszawską rzeczywistość, w której czy to osoba fizyczna czy firma, która nie jest powiązana z ratuszem, nie ma możliwości na uzyskanie zgody na przeprowadzenie inwestycji w Warszawie – komentowała Beata Mazurek (52 l.).