"Super Express": - Klub poselski Sprawiedliwa Polska zapowiada złożenie wniosku o odwołanie Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka. Stracicie to stanowisko?
Robert Biedroń: - Wierzę w dobrą, świecką tradycję tego parlamentu, która szanuje autonomiczną decyzję klubów. My wystawiliśmy Wandę Nowicką, która naszym zdaniem jest idealnym kandydatem na to stanowisko. Nie widzę żadnych powodów, żeby ją odwoływać. Próba grania na emocjach społecznych przez prawicowych polityków to zwykła hucpa.
- Jednak czarne chmury zebrały się nad panią marszałek. Wyszła sprawa finansowania jej fundacji z pieniędzy tzw. przemysłu aborcyjno-antykoncepcyjnego...
- I została ona w pełni wyjaśniona. Okazało się, że nie było tam żadnych nieprawidłowości. Pani marszałek zrzekła się pracy w federacji na rzecz kobiet i planowania rodziny. Nie ma z nią już nic wspólnego.
- Kluby parlamentarne - włącznie z PO - stwierdziły, że te tłumaczenia są dla nich niewystarczające. Ta sprawa w połączeniu z wyciągnięciem kwestii kontrowersyjnych wypowiedzi jej syna, chwalących stalinowski totalitaryzm, może pogrążyć panią marszałek?
- Liczę na zdrowy rozsądek, bo próba wciągania w walkę polityczną jej rodziny jest zwyczajnym świństwem. Jej syn jest dorosłą osobą, która odpowiada za swoje czyny i słowa. Jarosław Kurski ma brata, który jest wziętym politykiem, ale czy to oznacza, że wicenaczelny "Gazety Wyborczej" powinien odpowiadać za jego działalność i wypowiedzi?
- Czyli frakcja konserwatywna PO, od której los pani marszałek zależy, podporządkuje się i poprze Nowicką?
- Mam nadzieję, że nikt z PO nie przyłączy się do tej haniebnej nagonki na Wandę Nowicką i uszanuje to, że wystawiliśmy ją na wicemarszałka Sejmu. Szczerze życzę każdemu klubowi, żeby miał tak świetnie przygotowanego kandydata na tak odpowiedzialne stanowisko.
- Mówi się, że obrona Wandy Nowickiej to cena, jaką PO zapłaci za wasze poparcie dla reform w KRUS. Może dlatego jest pan tak pewny swego?
- Zawsze opowiadaliśmy się za reformą KRUS i połączeniem go z ZUS. Jeśli więc zmiany będą szły w tym kierunku, nie trzeba nas wciągać w żadne koalicje, bo będziemy takie zmiany popierać.
Robert Biedroń
Poseł Ruchu Palikota