"Super Express": - Ratownicy medyczni postanowili powiedzieć: dość. W całej Polsce wypowiadają umowy z pracodawcami. Dlaczego tak się dzieje?
Paweł Oskwarek: Dlaczego się tak dzieje? Bo medycy stali się zbędnym balastem dla państwa, przestaliśmy być bohaterami, skończyły się oklaski, wróciła szara rzeczywistość wyzysku medyka…
Czarę goryczy przelała siatka plac medyków… Podobno mieliśmy na tym nie stracić, a wychodzi na to, że będziemy zarabiali mniej niż przed zmianą, i nie mówię tutaj o dodatku 100 proc.Ponadto, a może przede wszystkim, jeżeli chodzi o ratowników medycznych, po raz kolejny pokazano nam miejsce w szeregu!
To znaczy?
Traktując nas jako „INNY ZAWÓD MEDYCZNY” zrównując nas, z całym szacunkiem do tych ludzi, do m.in. asystentki stomatologicznej, dietetyka, higienistki, grzyboznawcy oraz klasyfikatora grzybów. Dodatkowo, po raz kolejny przeciąga się utworzenie samorządu Ratowników Medycznych, tzw. izb jak w przypadku izb lekarskich czy pielęgniarskich. Na szczęście środowisko pseudo systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, w końcu zaczęło o siebie dbać! Czas zadbać o swoje zdrowie fizyczne i przede wszystkim psychiczne po ciężkim czasie, w którym pracowaliśmy ponad siły i fizyczne i psychiczne. Nie jest przypadkiem, że ludzie w końcu przestali ryzykować swoje zdrowie i życie…
Co chce pan przez to powiedzieć?
Ratownicy powiedzieli:„dość”. Nie da się pracować ponad dekadę po 300-400h bez straty zdrowia.
Nie tylko ratownicy mają dość obecnej sytuacji. Protest planują także pielęgniarki.
Tak wiemy, że skrzyknęły się również inne środowiska medyczne i planują protest na 11 września.
Dołączycie do nich?
Jest na to duża szansa, bo tylko wspólne działanie pozwoli coś zmienić, wywrzeć duży nacisk na rządzących, którzy nie interesują się całkowicie ochrona zdrowia. Mają pieniądze na wszystko, włącznie z podwyżkami dla siebie, ale nie dla zawodów, które od wielu lat są niedofinansowane i nie mówię tu tylko o medykach, ale nauczycielach itp.
Można było uniknąć tego, o czym rozmawiamy?
Nie wiem, bo to zaniedbania wieloletnie, ale na pewno można było przewidzieć konsekwencje działania obecnej władzy. Chcemy pracować godnie i żyć godnie. A tego się nie da gdy się pracuje po 300-400h w miesiącu.
W systemie ochrony zdrowia brakuje pracowników. Czy braki kadrowe przełożą się na sytuację związaną z zapowiadaną IV falą koronawirusa?
O brakach kadrowych wiadomo w ochronie zdrowia od wielu lat. Średnia wieku wśród personelu pielęgniarskiego jest znana od wielu lat. Ilość ratowników medycznych jest „SZACOWANA” na około 15 tyś. Czy to wystarczająca ilość patrząc przez pryzmat system pseudo Państwowego Ratownictwa Medycznego? Niech obecna sytuacja będzie odpowiedzią. Codziennie w systemie nie wyjeżdża po kilkanaście czasami po kilkadziesiąt zespołów ratownictwa medycznego! Przez brak obsady! Bo ludzie chorują. Zamykane są SOR-y, Izby Przyjęć oraz Centra Urazowe. Ludzie mają dość. Dość obciążeń psychicznych, fizycznych. Maja dość poniewierania i poniżania. Dość mamienia obietnicami, dość gróźb, że: „na nasze miejsce jest 5 innych chętnych…” Jasno widać, że personelu brakuje w każdej grupie zawodowej. Dziwne, że nie widza tego rządzący. Zamiast skutecznie zachęcić ludzi do pozostawania w zawodzie i rozwoju, skutecznie powodują odchodzenie ludzi z zawodu. Jak to się kończy? Jak widać.
W ramach Polskiego Ładu medycy będą musieli zapłacić wyższe podatki. Rzeczywiście?
„Polski Ład” uderzy w każdego medyka. Po raz kolejny mieliśmy dostać więcej, a będziemy zarabiać mniej. Nie będzie możliwe odliczenie składki zdrowotnej, podatek liniowy itd. A większość medyków to jednoosobowe działaności gospodarcze, dlatego mówię o PSEUDO państwowym ratownictwie medycznym. Bo pracują w nim prywatne podmioty, prywatne firmy jednoosobowe… Polski Ład da mi tylko kopa w tyłek i zwiększenie podatków.