Rafał Trzaskowski ma już doświadczenie jeśli chodzi o start w wyborach prezydenckich. Kandydował już w 2020 roku, kiedy to starł się w drugiej turze z Andrzejem Dudą. Niewiele wówczas zabrakło przedstawicielowi KO do wygranej. Ostatecznie uzyskał 48,97 proc. głosów, a obecny prezydent 51,03 proc. Czy prezydent Warszawy będzie chciał ponownie spróbować swoich sił w 2025 roku?
- Od początku uważałem, że będą to wybory wyjątkowo ciężkie, a w drugiej turze zmierzą się kandydaci PiS i koalicji… najprawdopodobniej Koalicji Obywatelskiej. Mając świadomość wyzwania, zachowuję jednak nadzieję, że jeżeli Polki i Polacy poznają pełną skalę złodziejstwa rządów PiS, rzadziej będą ulegać pokusie popierania tej formacji. Trzeba jednak starać się przekonać do siebie wyborców odchodzących od PiS, a w planie minimum spowodować, żeby nigdy nie wrócili do Kaczyńskiego - powiedział Rafał Trzaskowski w rozmowie z "Polityką".
Polityk został zapytany, czy możliwe jest wystawienie jednego kandydata koalicji 15 października. - To się okaże, oba scenariusze mają swoje wady i zalety. W przypadku, kiedy stronę demokratyczną reprezentuje kilku kandydatów, możemy się pokusić o maksymalne zmobilizowanie wyborców o różnych przekonaniach, próbując zaspokajać różnorodne, często sprzeczne potrzeby. Wystarczy, że wyborcy zostaną dostatecznie mocno zmobilizowani, a z pewnością wystarczy im obywatelskiej energii, żeby pójść na decydujące głosowanie w drugiej turze - stwierdził.
Jego zdaniem scenariusz, w którym całą koalicję reprezentuje tylko jeden kandydat ma kilka zalet. - Wspólny kandydat koalicji byłby dowodem jej siły. Dowodem dobrej współpracy. Trzeba bowiem uczciwie przyznać, że wystawienie w wyborach wielu kandydatów koalicji demokratycznej rodzi zagrożenie dla spójności tej koalicji. Dlatego nie wykluczam porozumienia wszystkich ugrupowań współtworzących dzisiaj rząd. Trzeba jednak postępować ostrożnie, rozmawiać z partnerami i – co najważniejsze – wzajemnie się szanować - powiedział Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy określił także swój stosunek do startu w przyszłych wyborach prezydenckich. - Nie ma większego zaszczytu i większej odpowiedzialności niż kandydowanie na prezydenta Polski. Startowałem z sukcesem w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Sejmu, dwukrotnie na urząd włodarza Warszawy, byłem ministrem i zawsze, cokolwiek robiłem, wykazywałem stuprocentowe zaangażowanie (...). Dlatego odpowiadając na panów pytanie: zawsze jestem gotów podejmować ambitne wyzwania. To będzie jedna z najważniejszych decyzji całej mojej formacji politycznej i na pewno zapadnie z moim udziałem - uznał.
Padło także o to, czy w KO odbędą się prawybory, tak jak miało to miejsce w przeszłości - Działamy w nadzwyczajnych okolicznościach, ale jeszcze mamy czas na rozstrzygnięcie tej kwestii. Najważniejsze, aby tylko nie osłabiać się wewnętrznie - odpowiedział Rafał Trzaskowski.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Rafał Trzaskowski: