Były pupil paskudnie zaatakował Jarosława Kaczyńskiego po tym, gdy jego zaufany człowiek - europoseł PiS i były szef MSWiA - Joachim Brudziński opublikował zdjęcia szefa PiS z wakacji nad Zalewem Szczecińskim. - Jak co roku prezes Jarosław Kaczyński dokonał inspekcji swojej wyspy i swojego stada na Zalewie Szczecińskim - dowcipkował Brudziński. Poza nim szef partii rządzącej wypoczywał m.in. w towarzystwie ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka (WIĘCEJ O TYM PRZECZYTASZ TU). - To zdjęcie mówi wszystko o współczesnej Polsce. Nieszczęśliwy starzec, jego uśmiechnięte stado, podwinięta nogawka, bylejakość, ksobność, wymuszone uśmiechy. I my, patrzący na to w bezsile i oczekiwaniu, co ten zły człowiek wymyśli, gdy znudzi się już "wakacjami" z kapciowymi - skomentował z ogromną dawką złośliwości Marek Migalski, który w przeszłości był europosłem PiS. Mocno też pomagał Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdy ten stratował w wyborach prezydenckich 2010. Potem ich drogi zaczęły się rozchodzić.
ZOBACZ TAKŻE: Agata Duda OSTRO do prezydenta: "Ja ciebie nie puszczę". Wyszła MOCNA TAŚMA z Pałacu!
"Jest Pan zarówno naszym największym kapitałem, jak i największym obciążeniem. Bez Pana nie przetrwamy, z Panem nie wygramy. Doprecyzujmy - z takim Panem, jak obecnie" - pisał do prezesa PiS Migalski w liście otwartym w sierpniu 2010 roku. W kolejnym miesiącu politolog został wykluczony z delegacji PiS w Parlamencie Europejskim. Później zaangażował się w tworzenie partii Polska Jest Najważniejsza.