Kukiz wydaje córkę za mąż

i

Autor: Marek Zieliński Kukiz wydaje córkę za mąż

Psychiatra na przesłuchaniu kandydatów na posłów Kukiz'15. Jakie zadawał pytania?

2018-08-31 11:31

Przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku Paweł Kukiz w pocie czoła szukał kandydatów na swoje listy wyborcze. Wielu ekspertów twierdziło, że była to łapanka, która doprowadziła do tego, że na listach znalazło się wiele - delikatnie mówiąc - dziwnych osób. Okazuje się jednak, że nad doborem kandydatów czuwał m.in. zawodowy psychiatra, a prywatnie mąż bardzo dalekiej kuzynki Kukiza - Paweł Kukiz-Szczuciński.

Lekarz znany tez jako "Kukiz drugi" jest kandydatem formacji byłego lidera zespołu Piersi na Rzecznika Praw Dziecka. Z "Kukizem pierwszym" poznał się na pogrzebie jego ojca, w 2015 roku, tuż po pierwszej turze wyborów prezydenckich, w których muzyk zdobył ponad 20 proc. głosów. Od tego momentu drogi dwóch Kukizów zdecydowanie się zeszły. Jeden z rozmówców portalu gazeta.pl twierdzi nawet, że Kukiz-Szczeciński wraz z Dariuszem Pitasiem nieformalnie rządzą sejmowym klubem Kukiz'15.

Lekarz uczestniczył też w przesłuchaniach kandydatów na listy wyborcze w 2015 roku. - Pytał kandydatów, czy Paweł Kukiz powinien zostać premierem. Potem obserwował, jak próbowali odpowiedzieć. Wszyscy oczywiście wiedzą, że Paweł na premiera się nie nadaje. Sam Paweł Kukiz wie to zresztą doskonale, ale to było pytanie kontrolne. Każdy, kto odpowiedział, że owszem może, przechodził dalej. Samo pytanie to było jednak za mało. Jest psychiatrą (Kukiz-Szczuciński - red.), więc obserwował, jak ludzie walczą z odpowiedzią na to pytanie. Jak podejmują decyzję? Jak się namyślają? - zdradza gazecie.pl osoba z otoczenia Kukiz'15. Sam lekarz w rozmowie z "Echem Dnia" tłumaczył, że na przesłuchania został zaproszony "jako konsultant". - Pragnę podkreślić, iż nie występuję w roli lekarza psychiatry, natomiast jako specjalista i biegły, dysponuję pewną wiedzą i doświadczeniami, nabywanymi przez lata pracy i szkoleń, które mogą być przydatne dla zespołów rozmawiających z kandydatami. Nie podejmuję decyzji odnośnie obecności i miejsca kandydatów na liście - zarzekał się.