Wzmocnienie lokalnej PO czy dworska zagrywka o władzę? "Fatalna decyzja”
Powołanie dodatkowych siedmiu kół PO w Łodzi nastąpiło na wniosek blisko 100 osób, w tym m.in. posłów i senatorów oraz samorządowców.
Wskazano przy tym, że powołanie nowych struktur nie likwiduje dotychczas istniejącego koła Łódź, a jedynie ma wzmocnić aktywność partii na terenie Łodzi w nadchodzącym czasie. "Fakt ten nie wpływa też na skład zarządu Koła Łódź - funkcję przewodniczącej pełni niezmiennie prezydent Hanna Zdanowska, dodatkowo wiceprzewodnicząca PO RP w regionie łódzkim" - dodano.
Do tej pory politycy PO z Łodzi skupieni byli w jednym kole, a nie kilku. W praktyce oznaczało to, że prezydent Łodzi miała władzę nad całymi strukturami partii w mieście.
Dlatego zmiany wprowadzone przez Zarząd Regionu nie podobają się części polityków PO. Jeden z nich, chcąc zachować anonimowość, przyznał w rozmowie z PAP, że to "fatalna decyzja, która wywołała duże emocje w łódzkiej PO".
„Kij w mrowisko wewnątrz partii”. Czy w PO trwają personalne rozgrywki?
"Cezary Grabarczyk zamiast zajmować się kampanią prezydencką wolał włożyć kij w mrowisko wewnątrz partii. Powołując zainspirowane przez siebie koła środowiskowe, skasował strukturę powiatową PO, co oznacza, że Zdanowska nie jest szefową partii w Łodzi. Tym samym prezydent Łodzi, która jest jedną z twarzy PO, stała się szeregowym członkiem partii. To gol do własnej bramki, bo czas tej decyzji, biorąc pod uwagę kampanię prezydencką, jest najgorszy z możliwych" – powiedział PAP polityk.
W jego opinii, Grabarczyk mógł zgodnie ze statutem w miejsce największego łódzkiego koła PO powołać kilka mniejszych i do czasu wyborów wewnętrznych powierzyć funkcję zarządu nad nimi Zdanowskiej. "Ale tego nie zrobił i tę rolę powierzył sobie. Mówiąc wprost, zamiast wystartować przeciwko prezydent Zdanowskiej w wyborach wewnętrznych i wygrać lub przegrać, postanowił za pomocą kruczków statutu przejąć kierownictwo w Łodzi" – dodał polityk PO.
PAP próbowała skontaktować się z szefem regionalnych struktur PO w Łódzkiem, ale Grabarczyk nie odbierał telefonu.