Z jednej strony szamotanina z policją podczas protestu kobiet, w sprawie której dochodzenie wszczęła prokuratura. Z drugiej – spacer z żoną i wnuczką. Wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty (60 l.), ma ostatnio dynamiczny czas w życiu. Ale na szczęście wszystko łagodzi wnusia, która niedawno przyszła na świat.
Kiedy wnuczka Czarzastego będzie w przyszłości czytać, że jej dziadek był niegdyś oskarżany o pobicie policjanta, pewnie nie będzie mogła w to uwierzyć. Szczególnie kiedy zobaczy zdjęcia dziadziusia, wożącego ją w wózku. Czarzasty bowiem został ostatnio dziadkiem.
– Świetnie się z tym czuję. To kolejna osoba do kochania – mówi nam szczęśliwy polityk. – Wnuczka jest cudowna, ale każdy dziadek mówi tak o swoich wnuczkach – dodaje i przekonuje, że przez obowiązki zawodowe ma niestety niewiele czasu dla rodziny.
A tymczasem w środę warszawska prokuratura okręgowa rozpoczęła dochodzenie w sprawie Czarzastego. Chodzi o zdarzenia z 18 listopada, kiedy na ulicach Warszawy doszło do demonstracji przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Protestował wtedy także marszałek Czarzasty. Kiedy wracał do Sejmu na wieczorne głosowania, doszło do przepychanek. Czarzasty mówił, że został przez policjantów pchnięty na samochód, policja zarzekała się zaś, że to on popchnął jednego z funkcjonariuszy, który doznał poważnej kontuzji nogi. Teraz śledczy sprawdzą, czy Czarzasty nie naruszył nietykalności cielesnej policjanta. Jak powiedziała rzecznik prokuratury okręgowej Aleksandra Skrzyniarz, zabezpieczany jest materiał dowodowy w tej sprawie.