Krystyna Łybacka

i

Autor: ARCHIWUM

Prof. Krystyna Łybacka: Pogarda dla demokracji

2013-11-09 4:40

Po odrzuceniu referendum w sprawie 6-latków opinie polityków:

"Super Express": - Ile podpisów powinni zebrać obywatele, żeby Sejm nie odrzucił ich prośby o referendum?

Prof. Krystyna Łybacka: - Dobre pytanie, zwłaszcza wobec partii rządzącej, która ma w nazwie słowo Obywatelska. Rząd nie może mówić Polakom, że nie obchodzi go, że dokonali takiego wysiłku, jak zebranie miliona podpisów. To oznacza pogardę dla demokracji. Tym bardziej że rząd sprowokował to referendum!

- Jak to sprowokował?

- Najwięcej 6-latków rodzice posłali do szkół, gdy nie było takiego obowiązku. Później rząd kompletnie odpuścił dyskusję na ten temat! W debacie był słyszalny - co podkreślę - bardzo merytoryczny głos państwa Elbanowskich, którzy mówili o zagrożeniach. I dopiero teraz, po kilku latach i złożeniu miliona podpisów, rząd uruchamia infolinię, wypuszcza jakieś spoty...

- Platforma podkreśla, że opozycja sama chciała wysłać 6-latki do szkół, a teraz po prostu chciała dołożyć rządowi...

- I w dalszym ciągu popieram obniżenie wieku, w którym dziecko rozpoczyna edukację! Sama się do tego przyczyniłam jako minister. Jako SLD podkreślamy jednak, że jeżeli nie wszystkie szkoły są gotowe, to powinniśmy pozostawić dzieci tam, gdzie są i rozpocząć w zerówkach program szkolny. Zmieńmy podstawy programowe. Nie, Platforma uparła się nie przy programie, ale przy wyprowadzeniu dzieci do szkół! Co więcej, przestała mówić, co robi. Słychać, że ogranicza pieniądze, że sama przesuwa termin wprowadzenia reformy. Jak rodzice mają nie wątpić?

- Rząd twierdzi jednak, że szkoły są przygotowane na 6-latków.

- Większość zapewne jest. Tyle że jest to tak delikatna materia, że u rodziców pojawia się pytanie, czy dla satysfakcji rządu warto narazić te dzieci, które trafią do tych miejsc, które przygotowane nie są? Może lepiej było poczekać, aż będą gotowe wszystkie?

Prof. Krystyna Łybacka

Posłanka SLD, była minister edukacji