Kazimierz Kik

i

Autor: East News

Prof. Kazimierz Kik: PO zniknie ze sceny politycznej

2016-01-19 23:21

Politolodzy o najnowszym sondażu partyjnym dla se.pl i wskazaniu przez respondentów Ryszarda Petru jako lidera opozycji

„Super Express”: - Z partyjnego sondażu dla se.pl wynika, że PiS nadal jest na czele z 27 proc. poparcia. Po piętach depcze mu Nowoczesna z 24 proc. Na podium znalazło się jeszcze miejsce dla PO, która ma 12 proc. Coś pana zaskakuje?
Prof. Kazimierz Kik: - Najbardziej może dziwić to, że mimo zmasowanego ataku opozycji i działań instytucji unijnych wobec rządu, PiS nadal utrzymuje prowadzenie. To trzeba podkreślić. Oczywiście, nie jest to poparcie z wyborów, ale jednak nadal to rządząca partia cieszy największą sympatią Polaków.
PiS korzysta na tym, że rządzi jednak od niedawna i mimo wielu kontrowersyjnych poczynań rządu, Polacy nadal dają mu kredyt zaufania?
Cóż, PO nie przegrała wyborów bez przyczyny. Straciła swoją wiarygodność, na czym dalej korzysta PiS. Oczywiście, zyskuje na tym także Nowoczesna ze swoimi dobrze przygotowanymi posłami, którzy nie zdążyli się jeszcze skompromitować, odbiera głosy elektoratu Platformy. Zresztą uważam, że prędzej czy później przepływy elektoratu na rzecz partii Ryszarda Petru będą trwały nadal. Im szybciej na czele PO stanie Grzegorz Schetyna, tym szybciej ten przepływ się dokona.
Na to wskazuje chyba też inny sondaż dla se.pl, którym respondenci odpowiadali na pytanie, kto ich zdaniem jest liderem opozycji. Tu miażdżącą przewagę ma Ryszard Petru. Za lidera uważa go 43,9 proc. badanych. Grzegorz Schetyna ma marne 8,6 proc. i przegrywa nawet z Pawłem Kukizem, którego w tej roli widzi 15 proc. badanych.
To pokazuje to również inną rzecz – partie zmiany utrzymują swoją pozycję wobec ugrupowań, które w wyborach parlamentarnych poniosły klęskę. Naturalną konsekwencją tej przegranej, w wypadku PO, będzie to, że formacja ta po prostu zniknie ze sceny politycznej. To nie jest partia trwała. To partia okolicznościowa, która w ostatnich latach istniała tylko po to, by władzę zdobyć i ją utrzymać. PO nigdy nie była partią sensu stricto. Dowodem na to jest choćby hasło Donalda Tuska, że jeśli masz ideę, to idź do lekarza. Zresztą dla mnie ostatnie sondaże partyjne pokazują jeszcze coś innego.
Co takiego?
Wyraźne zarysowanie się preferencji społecznych. Popierając mimo wszystko PiS, ludzie mówią, że odrzucają model rozwoju oparty o liberalizm ekonomiczny. Chcą czegoś innego. Odrzucają partie, które mają na sumieniu osłabienie państwa i gospodarki narodowej.
Rozmawiał Tomasz Walczak

Prof. Kazimierz Kik. Politolog. PAN