Andrzej Duda

i

Autor: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER Andrzej Duda

Prezydent Duda ostro jak nigdy. O sędziach, Unii i... językach. Naprawdę to powiedział!

2020-01-17 19:03

Prezydent Andrzej Duda jeszcze trzy lata temu wydawał się łagodniejszą twarzą dobrej zmiany. Wetował ustawę o Sądzie Najwyższym i KRS, miał przygotować lepszą, własną reformę sądów. Mówiło się nawet, że będzie konkurować z własnym obozem politycznym. I okazało się, że będzie konkurować, ale w wyścigu na radykalizm!

Andrzej Duda niebawem będzie musiał zmierzyć się z rywalami w wyborach prezydenckich. Jest faworytem, ale nigdy nic nie wiadomo. Dlatego prezydent postanowił objechać Polskę i nawet w najmniejszych miastach spotkać się z mieszkańcami. Wprawdzie kampania jeszcze się nie zaczęła, ale takie spotkania to fenomenalna promocja dla prezydenta. W piątek Andrzej Duda przyjechał do Zwolenia. I tym razem zrezygnował z należnego głowie państwa umiaru. Wyartykułował, co myśli o sędziach. I o opinii międzynarodowej o reformie wymiaru sprawiedliwości. „Nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki mamy mieć ustrój i jak prowadzić sprawy” – nawiązał do opinii Komisji Weneckiej ws. ustawy dyscyplinującej sędziów, a także rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski. Słowa prezydenta wywołały euforię wśród zgromadzonych. „Nie będzie sprawiedliwości państwa, jeśli nie będzie odpowiedzialności wśród sędziów. Do dzisiaj są sędziowie, który służyli poprzedniej władzy. Dzisiaj próbują wmówić wszystkim, że jedyny dopuszczalny system to taki, gdzie sędziowie powołują sędziów” – mówił ostro prezydent. Ciekawe, ile głosów poparcia zyskał swoimi słowami?