Prezes Jarosław Kaczyński mówił na spotkaniu z klubami "Gazety Polskiej" o konieczności obserwowania głosowania w wyborach i procesu liczenia głosów, ale także "tego wszystkiego, co dzieje się wokół".- Nasi przeciwnicy są zdeterminowani i są gotowi na wszystko. Łgają, łgają i jeszcze raz łgają. Tworzą obraz Polski, której nie ma, nie ma niczego takiego, jak Polska opisywana przez Donalda Tuska - powiedział prezes PiS i zapowiedział, że "najbardziej brutalne i skierowane personalnie" kłamstwa znajdą się w sądach.
W ocenie Jarosława Kaczyńskiego, jego formacja może przegrać wybory tylko przez kłamstwo. - Jeżeli do odpowiedniej części Polaków dotrze prawda, to wynik wyborów jest na naszą korzyść przesądzony - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości. I jak dodał: - Wszyscy, którym możemy ufać, mogą się w tym wielkim korpusie (kontrolującym wybory) znaleźć - powiedział prezes PiS. Zaznaczył, że muszą to być dziesiątki tysięcy ludzi. - Będzie przy tym zbudowana taka machina i relacji międzyludzkich, i odpowiednie aplikacje, które pozwolą na błyskawiczne komunikowanie się, jeżeli tylko gdzieś następowałyby jakieś niedobre wydarzenia - podkreślił prezes Kaczyński.