- Nigdy nie wrócę do SLD. Powtórzę: nigdy. Never! Leszku Millerze, nie łudź się. Nie namówisz mnie - zarzekał się jeszcze w maju Kalisz. Ale w obliczu porażki w wyborach do europarlamentu najwyraźniej zrewidował swoje poglądy. W sobotę pojawił się bowiem na kongresie lewicowych partii i organizacji Lewica Razem, gdzie podpisał porozumienie o współpracy z SLD przed wyborami samorządowymi.
Czytaj też: Ryszard Kalisz wygadał tajemnicę Ewy Kopacz! [WIDEO]
O niedawnych waśniach zapomniał też szef partii Leszek Miller (68 l.). - Przyszłość jest ważniejsza niż nawet najbardziej przykre wspomnienia. (...) Nie ma wroga na lewicy. Są tylko siostry i bracia chwilowo odłączeni. Szukamy tego wszystkiego, co może nas połączyć, zbliżyć. Tylko razem możemy rzucić rękawicę jednoczącej się prawicy - stwierdził lider SLD. A w kuluarach mówi się, że Kalisz liczy na to, iż zostanie kandydatem lewicy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail