Gdy w 2010 roku Kwaśniewska wyszła za Badacha, spekulacjom co do jej rychłej ciąży nie było końca. Media i fani wypatrywali zaokrąglonego brzuszka, jednak na próżno. Ola podczas wywiadów musiała się liczyć z pytaniami o potomka. Ona sama na podobne zapytania albo wybuchała gromkim śmiechem, albo dolewała oliwy do ognia, twierdząc, że na przeszkodzie ciąży stoją dalekie podróże. I gdy wydawało się, że już wszyscy odpuścili córce byłego prezydenta, do boju ruszyli internauci. Najwyraźniej anonimowość wzmaga w niektórych osobach odwagę. Jednak nie da się ukryć, że to już zakrawa o nękanie! Zaledwie kilka dni temu pod jednym ze zdjęć „fanka” stwierdziła: „Wszyscy piszą, jak piękni jesteście. A nikt nie zwróci uwagi, że już tyle po ślubie, latka lecą, młodsi nie będą, a dzieci brak”. - Są tu bowiem, w znakomitej przewadze, inteligentni ludzie, którzy słusznie zakładają, że ja prawdopodobnie wiem, że nie mam dzieci – odcięła się wówczas Kwaśniewska. Jak można się domyślić, to nie był pierwszy raz. Inny przykład z września. Jedna z komentujących osób w jakże błyskotliwy sposób stwierdziła, że „„tyle lat razem i bez dzieci”. „Kiedy dziecko?”, „Ola ,dzieci robić czas zacząć… Aleksander i Jola na pewno czekają” - to tylko dwa przykłady podobnych komentarzy, które pojawiały się pod zdjęciami Oli wcześniej. N szczęście za każdym razem Kwaśniewska zachowywała zimną krew i na każde tego typu pytanie miała ciętą ripostę. Miejmy nadzieję, że „fani” w końcu odpuszczą Oli i przestaną zadawać tego typu pytania. Tego przecież nie wytrzyma nawet osoba z anielską cierpliwością.
Potworne! Tak nękają Olę Kwaśniewską. Chodzi o ciążę
Ola Kwaśniewska jest jedną z najbardziej lubianych osób publicznych w naszym kraju. Razem z muzykiem Kubą Badachem od niemal dekady tworzą szczęśliwe małżeństwo. Para dzieli się urywkami swego życia prywatnego w mediach społecznościowych, pokazując niebywały dystans do siebie, co jeszcze bardziej przysparza jej sympatyków. Ale niestety oprócz nich pojawiają się niestety także tak zwani hejterzy, którzy nie mają oporów przed zadawaniem Oli i Kubie bardzo intymnych i dosadnych pytań. Na przykład o dzieci. Co najgorsze, takie pytania zdarzają się notorycznie. Jak tak w ogóle można!