Dla posłanki Małgorzaty Janowskiej to miał być pewnie dzień w Sejmie, jak jeden z wielu. Ale okazał się wyjątkowy. Zaczęło się od tego, że premier zachwalał z mównicy likwidację podatku PIT dla młodych. Kiedy skończył usiadł w tylnych rzędach ław poselskich. I właśnie tam wymienił kilka słów i uścisnął dłoni posłanki PiS w krwistoczerwonej sukience. Chwilę później Małgorzata Janowska dosłownie wpada w zachwyt!
- Co takiego powiedział pani Mateusz Morawiecki? Może premier coś pani obiecał? – dopytujemy ekspresyjnej posłanki. – To tajemnica. Może to ujawnię, ale najwcześniej za jakiś miesiąc – tłumaczy „Super Expressowi” Janowska.
Nie jest jednak tajemnicą, że posłanka ma doskonałe zdanie o premierze! – To na pewno człowiek słowny, skory do rozmów – przyznaje Janowska. Kiedy pytamy ją, jaki prywatnie jest Mateusz Morawiecki, odpowiada: – Z premierem nie znamy się na tyle dobrze, żebym mogła o tym opowiadać. Ale to bardzo dobry szef rządu i jestem dumna, że mamy takiego polityka – dodaje.