Warszawa, jedna z galerii handlowych tuż przy Dworcu Centralnym. To tu po sklepowych półkach buszował polityk Konfederacji Krzysztof Bosak. Oglądał spodnie, jesienne płaszcze, czy torby podróżne. - Tuż przed wyjazdem do Poznania skorzystałem z chwili i zaszedłem do galerii. Szukałem jakiejś torby podróżnej, a skończyło się na dwóch kawach i ciastku dla żony, która jechała z Warszawy Wschodniej, a ja wsiadłem po drodze na Centralnym – opowiada nam Bosak. Poseł, co widać na naszych zdjęciach, miał w galerii maseczkę, ale kiedy tylko spotkał się z żoną zdjął ją. Czyżby Karina Bosak tak zawróciła w głowie mężowi, że ten zapomniał o noszeniu maseczki także w przedziale pociągu?- Musiałem po prostu odsapnąć po niesieniu wszystkich rzeczy i szukaniu pociągu i zdjąłem na chwilę maseczkę, żeby też przywitać się z żoną buziakiem. Nie da rady przecież wypić kawy ani pocałować żony w maseczce – kwituje Krzysztof Bosak.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Bosak zostanie ojcem! Będzie chłopak czy dziewczynka? WIEMY! [ZDJĘCIA]