Nowe przepisy epidemiczne i obowiązek szczepień to główny temat na jaki rozmawiali uczestnicy programu „7. Dzień Tygodnia w Radiu Zet”. Przedstawiciele opozycji twierdzili, że w kwestii szczepień rząd stał się zakładnikiem środowisk antyszczepionkowych. Dużo dyskutowano o przygotowywanym w Sejmie prawie, które miało dać pracodawcom możliwość sprawdzania, czy pracownik jest zaszczepiony. Projekt ustawy utknął w Sejmie i nikt nie wie, kiedy prace nad nim będą wznowione. W obronie rządu wystąpił poseł Solidarnej Polski, Jan Kanthak. Nie zgodził się z opinią, jakoby rząd miał być szantażowany przez grupkę posłów, którzy sprzeciwiają się szczepieniom. Przyznał, że do epidemii ma bardzo osobisty stosunek.
– Jestem za szczepieniami, sam się zaszczepiłem. Straciłem dziadka w wyniku pandemii koronawirusa, który nie mógł się zaszczepić, bo jeszcze nie było szczepionek. Zabrakło mu dosłownie miesiąca. Traktuję to bardzo osobiście – wyznał Jan Kanthak.
Kim jest Rafał Piech? Nowy lider antyszczepionkowców szokuje
Poseł Solidarnej Polski powiedział też, że rozumie tych, którzy mają inne zdanie na temat szczepień. Brak wiary w szczepionki brać ma się nie tylko z napływu różnych informacji ze świata, ale też z przeżyć i relacji samych polityków. – Jak ludzie słyszą, że prezydent po 3 szczepionkach zachorował i to powoduje wątpliwości co do szczepień – stwierdził Kanthak