Jurek Owsiak jak co roku ma ręce pełne roboty podczas przygotowań do 33. finału WOŚP. To także okres, kiedy jego przeciwny ze wzmożeniem okazują swoją antypatię do prezesa fundacji. Jak się okazuje, nie tylko on dostaje groźby i karygodne komentarze. Ofiarą podobnych zachowań padła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, której aktywista poświęcił długi post na Facebooku.
Jurek Owsiak zwrócił się do Dulkiewicz
Aleksandra Dulkiewicz w mediach społecznościowych często zachęca mieszkańców Gdańska do zaangażowania się w zbiórkę dla WOŚP. Jak napisała na swoim profilu na Facebooku, spotkała się groźbami, życzeniami śmierci i hejtem. Na te słowa zareagował Jurek Owsiak.
- Droga Olu, przeczytałem Twój wpis na Facebooku i pierwsze co robię, to bardzo mocno tulę do serca! Masz tak samo na imię, jak moja córka, jesteście w podobnym wieku. Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do Ciebie. Myślę, a w zasadzie myślimy razem z moją żoną Dzidzią, o Tobie jak o swoich najbliższych. Ogarnia nas trwoga i przerażenie, że takie groźby mogłyby się ziścić. Ogarnia nas jeszcze większa trwoga i przerażenie, że takie groźby już kiedyś potrafiły się spełnić - czytamy.
W dalszej części prezes fundacji podkreślił, jak bardzo prezydent Gdańska pomaga WOŚP razem z wieloma innymi ludźmi. Zwrócił także uwagę, że w ostatnim czasie osoby skupione wokół fundacji spotykają się nie z konstruktywną krytyką, a z "chorą nienawiścią".
- Jesteśmy gotowi w każdej chwili przyjechać do Ciebie, przytulić do serca, zadbać o Twoje bezpieczeństwo, przytulić także Twoją córkę, która ma prawo być przestraszona. Powiedz tylko słowo, a będziemy u Ciebie - napisał.
Jurek Owsiak zwrócił się także do Polaków i podziękował wszystkim zaangażowanych w przygotowywanie przeszłych oraz przyszłych finałów WOŚP. Zachęcał także, aby się uśmiechać i zakończył sentencją "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę".
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jurek Owsiak: