Pomnik Lecha Kaczyńskiego w Lublinie
Za wzniesieniem pomnika zagłosowało 15 radnych (11 należało do Prawa i Sprawiedliwości, 1 niezrzeszony, 3 pochodzących z klubu prezydenta Lublina). Przeciwko zagłosowało 12 radnych, a 3 nie zagłosowało wcale. Projekt powstał na wniosek polityka PiS i marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego, w imieniu społecznego komitetu. - Nie wiem, kto jest projektantem tego pomnika, ale wystawiłabym go na pl. Teatralny w dybach i po prostu tyłek bym sprała. No zobaczcie, jak ta postać wygląda. Jak Stalin - stwierdziła radna Elżbieta Dados z klubu Żuka. - Będzie to bryła górująca nad całym placem. Ten pomnik jest zbyt monumentalny, zbyt duży i bardziej podzieli ludzi (...) Będzie to kolejna cegła do budowania muru i jeszcze większej polaryzacji społeczeństwa - mówił Grzegorz Lubaś.
- Ani grosza z żadnych spółek, żadnych innych instytucji, ani podatków. Każdy, kto będzie chciał się złożyć, dorzucić cegiełkę do budowy pomnika, będzie mógł to zrobić. Jest to całkowicie, w 100 proc. społeczna inicjatywa - powiedział radny Prawa i Sprawiedliwości Piotr Breś. Warto wspomnieć, że wszystko zostało przegłosowane, a finalnie wizerunek Lecha Kaczyńskiego na stałe gościł będzie w Lublinie. Opinia mieszkańców nie jest jeszcze znana.