"Służby coraz bardziej brutalne. Memu koledze Jankowi Romanowi z TV Polonia w trakcie zatrzymania OMONowiec wybił 4 zęby uderzając go nogą w twarz. Janek nie uciekał i nie stawiał oporu" - napisał na Twitterze działacz Związku Polaków na Białorusi,Andrzej Poczobut.
Jan Roman ucierpiał w poniedziałek, przy komisariacie w Grodnie. Przyszedł tam oczekując, że areszt opuszczą jego zatrzymani koledzy-dziennikarze. Jak opisał Poczobut, do Jana Romana podjechał wojskowy samochód, z którego wyskoczyli funkcjonariusze specjalnych jednostek milicji, pacyfikujący protesty.
Jak opisuje Radio ZET, pobity dziennikarz spędził noc w areszcie. "We wtorek został skazany na karę grzywny, obecnie przebywa w szpitalu. W trakcie interwencji służb specjalnych nie tylko wybito mu zęby, ale też zbito okulary i leżącego uderzano pałkami" - opisuje portal Radia.
Na Białorusi od niedzielnego wieczoru trwają demonstracje i protesty po wygranej Aleksandra Łukaszenki i starcia demonstrantów z siłami rządowymi.