„Polscy naziści” – wpadka czy skandal?
Podczas międzynarodowej konferencji z okazji 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz minister edukacji Barbara Nowacka powiedziała: „Na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy...”
To sformułowanie natychmiast wywołało burzę! Prawica grzmi, że to skandaliczne fałszowanie historii, a przeciwnicy Nowackiej porównują jej słowa do haniebnego określenia „polish death camps” użytego przez ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamę w 2012 roku.
Tusk, gdzie twoja zasada?
Afera, która może pogrążyć PiS? Tajemnice Nawrockiego wychodzą na jaw
Kiedy Obama popełnił błąd, premier Donald Tusk był wściekły. Wystosował oficjalny protest, mówił o „bólu”, „zafałszowywaniu historii” i żądał przeprosin od Białego Domu. Teraz? Milczy.
Zapytany o wypowiedź Nowackiej, próbował bagatelizować sprawę:„Nie będę wyciągał dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia” – powiedział.
Czyli Obama musiał przepraszać, ale Nowacka już nie?
„Przejęzyczenie” MEN, czyli szybka akcja ratunkowa
Ministerstwo Edukacji Narodowej natychmiast wydało oświadczenie, w którym tłumaczy, że Nowacka „przejęzyczyła się” i miała na myśli coś zupełnie innego.Oryginalna wersja miała brzmieć: „Na terenie okupowanej przez Niemcy Polski, naziści zbudowali obozy...”. Ale mleko się rozlało!
Hipokryzja czy przypadek?
Gdyby politycy PiS czy Konfederacji powiedzieli coś podobnego, media liberalne rozszarpałyby ich na strzępy. Ale teraz – cisza, bo chodzi o minister z obozu Tuska.
Coś tu mocno nie gra. Dwa różne standardy – w zależności od tego, kto się pomyli. Czy Nowacka przeprosi? Czy Tusk zareaguje tak ostro, jak kiedyś na Obamę? A może to kolejny przykład, że historyczna prawda zależy od tego, kto rządzi?
