Marcin Romanowski nie przebiera w słowach. Po uzyskaniu azylu politycznego, opublikował wideo, w którym wprost oskarża Donalda Tuska, Adama Bodnara oraz prokuratorów Jacka Bilewicza i Dariusza Korneluka o „przejęcie prokuratury i niszczenie praworządności”. Broni swojej niewinności w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, ale również zarzuca obecnej ekipie „przestępcze działania”.
– W sprawie rzekomych nieprawidłowości Funduszu Sprawiedliwości od początku mamy do czynienia ze strony ekipy Tuska i Bodnara z jednym wielkim ciągiem bezprawia – grzmiał. Jego zarzuty są mocne i precyzyjne.
"Nielegalne siłowe przejęcie prokuratury"
Według Romanowskiego, pierwszym aktem bezprawia miało być „nielegalne siłowe przejęcie prokuratury krajowej”. Były wiceminister podkreśla, że usunięcie Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego zostało uznane za nielegalne przez Sąd Najwyższy oraz Trybunał Konstytucyjny. – Ludzie Tuska i Bodnara ignorują orzeczenia najważniejszych sądów w Polsce – zarzucił.
Romanowski nie ma wątpliwości, że obecna ekipa sprawująca kontrolę nad prokuraturą tworzy „zorganizowaną grupę przestępczą”. – Od stycznia zajmują budynek prokuratury, nielegalnie uzurpują stanowiska i organizują polityczne nagonki – dodaje.
Ciężkie zarzuty wobec Bodnara i Korneluka
Marcin Romanowski nie cofa się przed nazwaniem konkretnych osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. W nagraniu wielokrotnie wymienia Adama Bodnara, Jacka Bilewicza i Dariusza Korneluka. Stwierdza wręcz, że: – Zmiana przemocą konstytucyjnego ustroju państwa zagrożona jest karą dożywotniego pozbawienia wolności. Tusk, Bodnar, Bilewicz, Korneluk – to są między innymi ci ludzie, którzy dopuścili się tego przestępstwa.
Romanowski o bezprawnym zatrzymaniu
Magdalena Biejat ma znaną mamę. To specjalistka w swoim fachu
W swojej wypowiedzi Romanowski przypomina również swoje zatrzymanie w lipcu. – Bezpodstawnie pozbawiono mnie wolności, co stwierdziły dwa niezależne sądy. To przestęstwo, które powinno być ścigane z urzędu – zaznacza. Jednak jego zdaniem prokuratura pozostaje bierna, a odpowiedzialni za nadużycia pozostają bezkarni.
"W normalnym państwie dymisje byłyby oczywistością"
Romanowski nie ukrywa, że sytuacja w Polsce według niego odbiega od standardów demokratycznych. – W normalnym państwie ich dymisja byłaby oczywistością. Ale nic takiego się nie dzieje. Wręcz przeciwnie – nadal dążą do mojego aresztowania – wyjaśnia były wiceminister.
Romanowski: "Granice zostały przekroczone"
Decyzję o emigracji politycznej Romanowski przedstawia jako akt sprzeciwu wobec „łamania praworządności”. – Nie mogę dłużej akceptować tego nieustannego, jawnego bezprawia i tych ordynarnych przestępstw – mówi.
Jego nagranie kończy się apelem o międzynarodową pomoc i zaangażowanie. Romanowski zapowiada walkę o „suwerenną, chrześcijańską i silną Polskę”. Czy jego oskarżenia odbią się szerokim echem? Tego dowiemy się wkrótce.
Poniżej galeria zdjęć Romanowskiego. Zapraszamy!