To przyczyniło się do tragedii
Politycy Prawa i Sprawiedliwości z prezesem tej partii zebrali się przed siedzibą prokuratury, w której kilka dni temu zeznawała Barbara Skrzypek. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego nie ma żadnych wątpliwości, że śmierć kobiety miała związek z przesłuchaniem. - Ta 5 godzinna konfrontacja była czymś co przyczyniło się do tragedii. Kiedy wyszła z tego przesłuchania nie mogła złapać oddechu. Do domu odwiózł ją adwokat. Wtedy zaczęły się problemy ze zdrowiem – mówił Kaczyński. Oświadczenia prezesa wysłuchała też prokurator Ewa Wrzosek (54 l.), która prowadzi śledztwo w sprawie budowy wieżowców na działce spółki „Srebrna”. Wróciła do budynku przy akompaniamencie okrzyków „kłamczucha” kierowanych w jej stronę. - Nie mieliśmy żadnej informacji, skarg, wniosków, żadnej aktywności procesowej pełnomocnika pani Barbary Skrzypek, która świadczyłaby o tym, że to przesłuchanie odbywało się w taki sposób, by można było złożyć na nie skargę – mówiła wcześniej prokurator.
Wrzosek uznała, że nie ma takiej potrzeby
Główny zarzut kierowany pod adresem prokuratury dotyczy niedopuszczenia pełnomocnika świadka do przesłuchania. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Piotr Skiba powiedział, że pełnomocnik Barbary Skrzypek motywował to jej stanem zdrowia, niemożnością czytania bez okularów i podenerwowaniem związanym z przesłuchaniem. - Pani prokurator uznała, że nie ma takiej potrzeby – mówił Skiba. W wyjaśnianie tej sprawy zaangażował się już prezydent. Andrzej Duda (53 l.) rozmawiał z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i poprosił o wyjaśnienie sposobu działania prokuratury oraz ustalenie czy zostały dochowane standardy postępowania oraz prawa Pani Barbary Skrzypek jako świadka.