strajk rolników wciąż trwa!

Minister Kołodziejczak bez ogródek! "Co to znaczy realna pomoc?” [WIDEO]

2024-02-21 18:32

W środę (21 lutego) w całym kraju odbyły się kolejne masowe protesty rolników. Zablokowanych zostało wiele dróg i autostrad, a także – miast i miasteczek. Protesty to wyraz sprzeciwu wobec unijnego Zielonego Ładu i napływu towarów zza wschodniej granicy. Zapytaliśmy polityków w Sejmie – czy mają remedium na tą sytuację i czy pomoc dla rolników płynąca ze strony rządu – jest ich zdaniem wystarczająca.

- Dziś w Polsce potrzebna jest rozmowa i porozumienie pomiędzy rządem i rolnikami. Zawężanie dziś problemów polskiego rolnictwa, tylko do problemów na granicy polsko – ukraińskiej i „zielonego ładu”, to jest oszukiwanie rolników i robienie na tym polityki. Mamy problem ze zrestrukturyzowaniem gospodarstw, problem na rynku trzody chlewnej, problem z dominacją marketów nad producentami żywności. My mamy dzisiaj wybór: albo rozwiązać protesty albo rozwiązać problemy. Rozwiązanie protestów niekoniecznie będzie oznaczało rozwiązanie problemów a rozwiązanie problemów na pewno będzie oznaczało rozwiązanie protestów. - mówi nam w Sejmie wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, po czym pyta retorycznie: - Co to znaczy „realna pomoc”? Dotychczas „realna pomoc” oznaczała dosypywanie pieniędzy dla rolników. Te pieniądze są i będą potrzebne, by zahamować upadek gospodarstw, ale nie możemy powiedzieć, że to jest realne rozwiązywanie problemów. To PIS przyzwyczaił czas do „kornetów” w postaci dawania miliardów. A rolnicy chcą, by naprawić rynki rolne. Chcą czuć się stroną w tej debacie.

Z kolei minister rolnictwa Czesław Siekierski zapewnia, że do porozumienia między rządem a rolnikami – na pewno dojdzie: - Rolnicy ogłosili protest i nie sądzę, żeby go wstrzymali. To nie ma żadnego wpływu na nasze rozmowy, które toczymy i będziemy prowadzić z rolnikami.

Koalicję rządzącą krytykuje poseł Suwerennej Polski – Michał Wójcik: - Widać, co się dzieje w kraju, rolnicy wychodzą na ulice, dołączają do nich leśnicy, myśliwi, inne grupy, by może górnicy także dołączą, widać, że Tusk sobie z tym nie radzi.

Poseł Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej zapewnia, że w sprawie rolników premier Donald Tusk prowadzi intensywne rozmowy w Brukseli: - Premier jest zaangażowany w ten problem na poziomie Brukseli. To nie jest problem tylko Polski – to jest problem europejski. Trwają największe protesty rolników w historii w Europie i klucz do rozwiązania tego problemu jest w Brukseli. Problem polega na tym, że komisarz ds. rolnictwa śpi. Przywiązał się do swoich apanaży i nie widzi protestów. Powinien się podać do dymisji.”

Inna opinię na temat działań premiera ma poseł Suwerennej Polski – Sebastian Kaleta: - Ciekawi mnie przede wszystkim czy premier Tusk wrócił już z nart. Na poprzednim Sejmie go nie było. Teraz go nie ma znów po 2 tygodniach. Rolnicy protestują, a zdaje się, że pan premier sobie to lekceważy. Wysyła tego Kołodziejczaka, który jest przez rolników traktowany, jako persona non grata. To źle wróży przyszłości tych protestów.

Ostrej krytyce poddaje działania rządu również poseł PiS – Robert Telus: - Obecny rząd nie robi nic dla rolników. My wprowadziliśmy dopłaty np. do mali, do silosów, zamknęliśmy granicę, plombowaliśmy transporty z Ukrainy, pomagaliśmy rolnikom przetrwać trudną sytuację związaną z wojną, Oni nawet nie złożyli wniosku, żeby takie wypłaty dla rolników z Unii móc  otrzymać. 

Politycy o protestach rolników