Czy policjanci pobili w areszcie Zbigniewa Stonogę (43 l.)? Tak wynika z wpisu na jego Facebooku, który miał zrobić syn Stonogi. Policja stanowczo odpiera oskarżenia. Z komunikatu wynika, że biznesmen miał założony specjalny pas na ręce, żeby nie zrobił sobie nic złego. Mimo to w niedzielę Stonoga miał wypadek. "Stało się to w momencie, kiedy stojąc tyłem do drzwi i kopiąc w nie, przewrócił się, uderzając głową o podłogę" - zaznacza policja. Później w drodze do szpitala użyto paralizatora "z uwagi na bardzo agresywne zachowanie, kopanie wnętrza pojazdu, wyrywanie się i szarpanie".
ZOBACZ: Stało się... Zbigniew Stonoga został OSADZONY w areszcie