Platforma rzuca Trzaskowskiego na Warszawę

2017-11-03 6:00

Poseł PO Rafał Trzaskowski (45 l.) będzie walczył o prezydenturę Warszawy w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Zaskoczenia decyzją Platformy nie kryje Nowoczesna, która miała apetyt na wystawienie... wspólnego kandydata.

Ma 45 lat, przyjaźni się z aktorem Michałem Żebrowskim (45 l.) i zna pięć języków obcych. W swojej karierze był europosłem, wiceministrem spraw zagranicznych i pełnomocnikiem premiera ds. Rady Europejskiej. W 2010 r. był szefem sztabu wyborczego obecnej prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (65 l.).

- Nie można oddać Warszawy w ręce PiS. Warszawa potrzebuje zmiany. Warszawa potrzebuje świeżego spojrzenia kogoś młodego - mówił wczoraj Trzaskowski.

Według szefa Platformy Grzegorza Schetyny (54 l.) Trzaskowski mógłby być kandydatem PO i całej zjednoczonej opozycji w wyborach na prezydenta Warszawy.

Decyzja Schetyny to niespodzianka, bowiem Trzaskowski kojarzony jest z otoczeniem Ewy Kopacz (61 l.) i Donalda Tuska (60 l.). Mówiło się, że większe szanse na kandydowanie ma bliski współpracownik szefa PO - Andrzej Halicki (56 l.). Ale jeszcze większa konsternacja zapanowała w Nowoczesnej. - Takie ogłaszanie kandydata nie pomoże w rozmowach koalicyjnych. Mamy sytuację, w której Platforma ma w Warszawie problem, warto byłoby postawić na człowieka, który nie jest z PO związany - mówiła w TVN24 szefowa klubu Katarzyna Lubnauer (48 l.). Nieoficjalnie mówiło się, że wspólną kandydatką PO i Nowoczesnej miała być posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (34 l.).

Zobacz także: Łapiński komentuje TAJNE spotkanie prezydenta i prezesa PiS

Przeczytaj również: Lecznicza marihuana legalna

Polecamy ponadto: Pawłowicz żąda od Owsiaka 20 000 zł za "seks"