Posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska nie ukrywa, że nie po drodze jest jej z działaniami rządu w sprawie walki z IV falą koronawirusa.
- Mówi pani, że jest grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości, która sprzeciwia się tym rozwiązaniom. To jak liczna jest ta grupa? Jest pani poseł, poseł Kowalski i kto tak naprawdę jeszcze, może już niekoniecznie z nazwiska wszystkich wymieniając, ale liczbę konkretną?
- Nie chcę tutaj podawać konkretnej liczby. Myślę, że jakimś takim punktem odniesienia może być oczywiście to, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości, po pierwsze, podpisali się również pod projektem stop segregacji sanitarnej. Myślę, że to jest jakaś taka liczba połów, którzy już się jednoznacznie opowiedzieli w głosowaniu, wobec czego mogą być takim punktem odniesienia. Ale tak naprawdę tych posłów jest dużo więcej.
Jeśli grupa posłów partii rządzącej neguje działania własnego rządu, czy to nie doprowadzi do kryzysu, a może nawet przedterminowych wyborów? Tak kwestia również padła podczas rozmowy.
- A jeżeli chodzi o pani obecność w Prawie i Sprawiedliwości, to czy jest gdzieś granica, jak na przykład obowiązkowe szczepienia grup zawodowych, którym pani powie: nie, ja już z tą formacją nie chcę mieć nic wspólnego, bo oni robią pani zdaniem jak rozumiem rzeczy złe, niebezpieczne itd.
- Myślę, że na takie decyzje zawsze jest czas. Ja jedno wiem, że jestem w Prawie i Sprawiedliwości dlatego, że też chcę służyć Polsce i uważam, że w tym momencie nie widzę tak naprawdę innych opcji, które mogłyby wziąć odpowiedzialność za Polskę. Natomiast, na pewno, nie może być zgody na to, żeby prawa i wolności obywatelskie łamać i zaprowadzać po prostu taki zamordyzm sanitarny. Na to nie może być zgody i mam nadzieję, że nasz głos, głos posłów Prawa i Sprawiedliwości po prostu będzie zarówno bardziej słyszalny, jak i zostanie wzięty pod uwagę, bo to przecież my stanowimy zaplecze polityczne tego rządu.
- A czy obecność pani na listach Prawa i Sprawiedliwości myśli pani, że już jest absolutnie przekreślona po tym co robi i mówi pani w ostatnich miesiącach?
- To jest ostatnia rzecz, która dzisiaj zaprząta mi głowę, listy wyborcze. Myślę, że powinniśmy się dzisiaj skoncentrować na tym, jak dzisiaj służyć Polsce, bo po to mnie wybrali moi wyborcy, żebym reprezentowała również ich interesy, żebym się upominała o prawa i wolności obywatelskie. Mam bardzo dużo głosów wspierających mnie w tym co robię i myślę, że po prostu powinnam się przede wszystkim skoncentrować na tym żeby robić to co jest słuszne.