Wariant Delta, jak i inne warianty koronawirusa, nie odpuszczają. Wciąż stanowią realne zagrożenie dla naszego życia i zdrowia. Mimo to wiele osób nie chce się szczepić, a do tego zdaje się, że część Polaków zapomina o zasad reżimu sanitarnego podczas wakacji. Jak udało się ustalić dziennikarzom RMF, rząd chce się przygotować na ewentualny wzrost zakażeń we wrześniu. Radę Medyczna przy premierze i Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego mają już teraz dyskutować swoje kroki, jakie mogą zostać podjęte we wrześniu. Jednym z możliwych scenariuszy jest powrót dzieci do nauki hybrydowej, czyli systemu, w którym uczniowie częściowo chodzą do szkoły, a częściowo uczą się z domów. Jak na razie jednak nie ma oficjalnych informacji na ten temat, a minister edukacji, Przemysław Czarnek, twierdzi, że priorytetem jest tradycyjny powrót do szkół.
Nie przegap: Nowa mutacja koronawirusa! Wariant Lambda jest jeszcze gorszy niż Delta
Dziennikarzom udało się ustalić także, że rząd rozważa wprowadzenie nowych obostrzeń koronawirusowych. Na czym miałyby polegać? Jak na razie nie wiadomo. Warto jednak pamiętać, że szczepienie przeciw Covid-19 może nas ochronić przed ciężkim przebiegiem choroby, nawet jeśli pacjent zaraził się wariantem Delta. Między innymi to właśnie od poziomu wyszczepienia społeczeństwa i przestrzegania zasad bezpieczeństwa sanitarnego zależy skala czwartej fali, a więc też działania, jakie zostaną przez rząd podjęte, by zapewnić obywatelom jak największe bezpieczeństwo.