- „… krwi własnej ani życia nie szczędzić” Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej. Pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od woli rodziny. Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi. Spoczywaj w pokoju - brzmi komunikat opublikowany przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X.
Do zdarzenia doszło pod koniec maja. Wówczas straż graniczna powiadomiła: - Żołnierz został dziś ranny po ugodzeniu nożem przez migranta próbującego pokonać barierę na granicy z🇧🇾Wcześniej ucierpieli funkcjonariusze Straży Granicznej. Jednego z nich uderzono stłuczoną butelką, kolejny został ranny po ataku narzędziem, do którego był przytwierdzony nóż - opisywano i opublikowano zdjęcie przedstawiające narzędzie z przytwierdzonym nożem, którym raniono żołnierza. Tego dnia grupy około 50 cudzoziemców atakowała rzucając gałęziami, konarami drzew i kamieniami w stronę polskich patroli. Tuż po zdarzeniu przekazywano, że ranny jest w ciężkim stanie i walczy o życie. Jak podawano Apelowano o przekazywanie krwi dla żołnierza.
CZYTAJ: Śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa polskiego żołnierza przejęła warszawska prokuratura