- Janukowycz, gdy minister Sikorski go ratował, był już żywym trupem opuszczonym przez swoich moskiewskich mocodawców. Moskwa zrezygnowała ze swojej kukły i nie mam pojęcia, dlaczego inna moskiewska kukła, czyli pan Sikorski, uczestniczył w takiej szopce - skomentował w rozmowie z jednym z portali działania szefa polskiej dyplomacji Stanisław Pięta.
Czytaj: PO krytykuje Radka Sikorskiego