Donald Trump wraz z żoną Melanią pojawili się w kościele św. Jana tuż przed swoją inauguracją w Kapitolu. To wyjątkowe miejsce, bo kościół jest zwany "prezydentów". To w nim modlili się też inni prezydenci. Trumpowi i jego małżonce w nabożeństwie towarzyszyli też przyszły wiceprezydent J.D. Vance i jego żona. Samo nabożeństwo nie było długie, a trwało zaledwie 25 minut.
Na nabożeństwie pojawili się też, jeszcze przed przybyciem Trumpa, Robert F. Kennedy Jr., przyszły szef Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, Tulsi Gabbard, która zostanie powołana na Dyrektora Wywiadu Narodowego. Nie zabrakło też członków rodziny prezydenta elekta, w kościele zjawiła się córka Ivanka Trump z dziećmi i syn Eric Trump. jak przekazało Biuro Białego Domu w nabożeństwie przed zaprzysiężeniem udział wzięli także Mark Zuckerberg, Jeff Bezos i Lauren Sanchez oraz były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
Dlaczego kościół św. Jana nazywany jest kościołem prezydentów?
Właśnie w tym miejscu zbierali się na modlitwę amerykańscy prezydenci. Inauguracja prezydentury rozpoczynająca się od nabożeństwa sięga czasów prezydenta Franklina D. Roosevelta. Podobnie uczynił prezydent Harry Truman, a potem następni prezydenci.
Papież Franciszek z przesłaniem na prezydenturę Trumpa
Przed zaprzysiężeniem Trumpa głos zabrał też papież Franciszek. W przesłaniu do Donalda Trumpa wyraził nadzieję na to, że pod jego przywództwem Amerykanie będą angażować się w budowę bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na "nienawiść, dyskryminację i wykluczenie".
W przesłaniu, ogłoszonym w poniedziałek przez Watykan, papież zwracając się do Trumpa z okazji inauguracji jego prezydentury złożył mu serdeczne życzenia i zapewnił o modlitwie o to, by Bóg "dał mu mądrość i siłę" oraz by chronił go w pełnieniu "wzniosłych obowiązków". - Inspirując się ideałami Pańskiego kraju jako ziemi szans i gościny dla wszystkich wyrażam nadzieję, że pod Pańskim przywództwem naród amerykański będzie żyć pomyślnie i zawsze angażować się na rzecz budowy bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na nienawiść, dyskryminację i wykluczenie" - podkreślił Franciszek.