O kłopotach Patryka Vegi pisaliśmy w TYM materiale. Nie umknęło to widocznie uwadze Krystyny Pawłowicz. - Ojej, panie Patryku Vega, czy to ten samochodzik skarbówka KAS (Krajowa Administracja Skarbowa – przyp.) panu zarekwirowała za nie opłacenie należności za przywóz? No, bardzo, ale to bardzo jest mi przykro – kpiła na Twitterze sędzia Trybunału Konstytucyjnego (pisownia oryginalna). - A jak ostatnie filmy? Klapa, co? Nikogo na salach – dodawała, okraszając wszystko emotikonami. Być może Pawłowicz nadal ma za złe Vedze, że przedstawił ją w niekorzystnym świetle w swoim głośnym filmie „Polityka”.
ZOBACZ TEŻ: MOCNE! Pawłowicz nie wytrzymała! Agata Duda jej tego nie zapomni
Na tym wpisie jednak Pawłowicz wcale nie skończyła. „No, proszę, i to był LAMBORGHINI..... Proszę nie płakać, kupi pan sobie teraz ŁADĘ, nikt się nie połasi” - dodawała zgryźliwie w komentarzach. Ciekawe, czy Vega jej odpowie w swój sposób? To może być ciekawa dyskusja polityczno-filmowa. Póki co w obronie Vegi stanął Marcin Gortat. - Sędzia Trybunału Konstytucyjnego – napisał. - Słucham? Czy chce mnie pan pozbawić moich konstytucyjnych praw obywatelskich? Zanim mnie pan zaczepi swym westchnieniem proszę zapoznać się z art.195 ust.3 konstytucji. Dowie się pan ze źródła czego mi nie wolno. Za dużo Tvn i gazWyb” - skwitowała to jednak Pawłowicz.